Igrzyska Olimpijskie to presja i stres, nie tylko dla sportowców, ale i kibiców. Ulubieńcem fanów na całym świecie został właśnie Turek, którego nie dało się przeoczyć na strzelnicy. Zrezygnował z super sprzętu, a i tak skończył z medalem.
Strzelectwo to dyscyplina, która wymaga od sportowców niezwykłej precyzji. Większość zawodników podczas zmagań korzysta ze specjalnych okularów z soczewką i zaślepką. Zabierają też nauszniki, które chronią ich słuch, ale pozwalają również odciąć się od dźwięków na zewnątrz. Ulubieniec internautów nie potrzebował takich gadżetów.
Yusuf Dikec we wtorek 30 lipca brał udział w finale konkursu strzeleckiego. Były to zmagania mikstów, a rywalem reprezentacji Turcji była Serbia. Spotkanie było zacięte, a Turcy musieli uznać wyższość konkurentów. Niemniej więcej niż o pojedynku, który zakończył się wynikiem 14:16, mówi się o postawie reprezentanta Turcji.
Ten wydaje się być ostoją spokoju. Na nagraniach i zdjęciach, które krążą po sieci, nie przypomina sportowca, a raczej przypadkowego kibica. W zwykłych okularach, bez specjalnych słuchawek przyszedł, strzelił i został wicemistrzem olimpijskim.
Uwagę przykuwa także jego postawa. Choć wielu zawodników w tej dyscyplinie chowa rękę w kieszeni, to jednak w przypadku Dikeca wygląda to wyjątkowo luzacko. Można mu pozazdrościć nie tylko medalu, ale przede wszystkim aury spokoju.
"Taki fajny, taki zrelaksowany", "Wreszcie wykwalifikowany strzelec bez gadżetów", "Jest cholerną legendą" – komentowali kolejni zafascynowani internauci. Ich czujne oko wyłapało również, że zawodnik nie miał słuchawek, ale zadbał o swój słuch, korzystając z zatyczek.
Dla porównania warto zwrócić uwagę na to, jak wygląda większość zawodników rywalizujących na olimpijskiej strzelnicy. Obok zdjęcia Yusufa często pojawiają się zdjęcia reprezentantki Korei Południowej Kim Ye-ji, która również jest srebrną medalistką olimpijską, ale w solowej rywalizacji.
Ją, podobnie jak Turka, również nazywa się "najbardziej wyluzowaną" uczestniczką olimpiady w Paryżu. Taki tytuł zawdzięcza ciekawemu kontrastowi. Korzysta z okularów rodem z cyberpunka, ale w jej lewym ręku spoczywa pluszowy słonik. To maskotka należąca do jej córki.
Kim Ye-ji jest oazą spokoju, albo człowiekiem z lodu. Po zdobyciu olimpijskiego srebra na jej twarzy nie malowały się żadne emocje. Tak samo było podczas tegorocznych mistrzostw świata w Baku, gdzie w rywalizacji na dystansie 25 metrów wywalczyła tytuł mistrzowski, osiągając przy tym najlepszy wynik w historii dyscypliny.
Zobacz także