"Zostanę z tym, że choć nie spełniłam największego marzenia, to na dziś zrobiłam wszystko, co mogłam, żeby zagrać w Paryżu, jak umiałam najlepiej, na własnych warunkach. Dziękuję Wam za wsparcie i zrozumienie niezależnie od oczekiwań. Wrócę na igrzyska mądrzejsza" – napisała w serwisie X Iga Świątek. Dodała też emotkę brązowego medalu oraz kilka zdjęć z igrzysk.
Jak przebiegł finałowy mecz Świątek? Piątkowe spotkanie Polka rozpoczęła zgodnie ze swoją tradycją na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Polka pewnie wygrała pierwszego seta, Annie Karolinie Schmiedlovej dając szansę jedynie na zdobycie dwóch gemów.
W set drugi reprezentantka Polski weszła więc o wiele spokojniej, niż wczoraj w półfinałowej rywalizacji z Chinką Qinwen Zheng, gdy od wspomnianej tradycji widzieliśmy jedyne odstępstwo.
Liderka rankingu WTA w starciu z notowaną aż o sześćdziesiąt siedem oczek niżej Słowaczką pokazywała więcej dynamiki i swobody. Jednak Schmiedlova nadal próbowała stawiać twardy opór i nie zamierzała łatwo zrezygnować z medalu olimpijskiego.
Gema słowacka tenisistka ugrała jednak już tylko jednego. A to oznaczało, że Iga Świątek z wynikiem 2:0 (6:2, 6:1) zdobyła brązowy medal igrzysk olimpijskich w Paryżu.
Po czwartkowym meczu faktem, że Iga nie wygra złota, zasmucony był też Andy Murray, czyli m.in. dwukrotny mistrz olimpijski w grze pojedynczej (Londyn i Rio) i srebrny medalista w grze mieszanej (Londyn).
"I tak nigdy nie lubiłem tenisa" – napisał z sarkazmem Brytyjczyk, kiedy było jasne, że Świątek przegrała mecz, który dałyby jej awans do finału i walki o główną nagrodę. W piątek doczekał się od Polki takiej memowej odpowiedzi:
Dodajmy jeszcze, że po meczu o brąz Świątek wyglądała na bardzo wzruszoną. W jej oczach było widać łzy, które ocierała dłońmi i ręcznikiem. Na korcie jeszcze chwilę odpoczęła, napiła się wody i poszła do szatni.
– Jestem trochę oszołomiona. Tyle wydarzyło się przez ostatnie dwa dni, że ciężko było mi to ogarnąć – powiedziała po meczu, co cytuje TVP Sport.
I dodała: – Brązowy medal na pewno jest spełnieniem marzeń. Wiadomo, że chciałam złota, jak pewnie my wszyscy, ale nie można mieć wszystkiego. To, że dałam radę dzisiaj wygrać, daje mi dużo.