Polacy pokonali w poniedziałek Słoweńców i w znakomitym stylu zameldowali się w półfinale Igrzysk Olimpijskich. Po meczu nasi siatkarze nie ukrywali radości, ale pojawiły się również łzy. To dobitnie pokazuje, z jakim ciężarem podopieczni Nikoli Grbicia przystąpili do turnieju w Paryżu. – Jestem dumny, że mogę być trenerem reprezentacji Polski – powiedział wzruszony trener naszej drużyny.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
44 lata – tyle kibice siatkówki w Polsce czekali na udział reprezentacji w półfinale Igrzysk Olimpijskich. Ostatni raz udało się to w 1980 roku w Moskwie, ale Polacy ulegli wtedy mocnym Bułgarom, którzy ostatecznie zostali wicemistrzami olimpijskimi.
Trudno również uwierzyć, że polscy siatkarze na ostatnich pięciu igrzyskach (Ateny, Pekin, Londyn, Rio, Tokio) nie potrafili przebrnąć przez ćwierćfinał. Teraz w końcu klątwa została przełamana i to w jakim stylu!
Biało-Czerwoni pokonali w poniedziałek Słowenię 3:1 i powalczą o finał. – Dopiero zaczęliśmy. Zostały jeszcze dwa spotkania, oby dwa te najważniejsze – powiedział Bartosz Kurek przed kamerą Eurosportu tuż po meczu. – Grać z tymi chłopakami, to jest przyjemność – dodał.
Polscy siatkarze nie kryli wzruszenia po awansie do półfinału IO. Wymowne obrazki
W trakcie krótkiego wywiadu kapitanowi reprezentacji Polski wyraźnie łamał się głos, a zaraz po meczu, będąc jeszcze na parkiecie, widać było łzy w jego oczach. – Ile was to kosztowało? – zapytał naszego siatkarza dziennikarz Kacper Merk.
– Zero. Wszystko, co nas kosztowało, to był czas od Londynu, Rio, Tokio. To nas kosztowało. (...) Byłem w takim stanie, że do końca nie widziałem, co się dzieje. Dopiero jak upadła ostatnia piłka i wiedziałem, że leci kilometr od bloku, uwierzyłem – odparł Bartosz Kurek.
– Wzruszenie jest ogromne, bo ten mecz znaczył dla nas bardzo wiele. Wszyscy wiedzieliśmy, jaki był stres i jakie oczekiwania się z nim wiązały. Było to widać po łzach w oczach chłopaków. Chciałbym dodać, że jesteśmy bardzo ambitnymi ludźmi, znającymi swoją wartość, i wiemy, że to nie jest jeszcze koniec turnieju – komentował na gorąco Aleksander Śliwka.
Wzruszony był także Andrzej Wrona, który na IO w Paryżu jest jednym z ekspertów Europortu. Historię polskiej siatkówki pisze też Nikola Grbić, który wprowadził naszą reprezentację do półfinału, a po awansie krył – ze łzami w oczach – radości z tego sukcesu.
– Mogliście zobaczyć łzy u wielu zawodników. Ja wiem, jak oni przeżywają ten turniej, jak jest ważny dla nich. Dlatego jestem pewien, że damy z siebie sto procent – ocenił serbski trener. – Jestem dumny, że mogę być trenerem reprezentacji Polski, jestem dumny, że jestem tutaj – dodał.
Rywalami Biało-Czerwonych w półfinale będzie zwycięzca meczu USA – Brazylia (poniedziałek 5 sierpnia, godz. 21:00). Dodajmy, że z Brazylią nasi siatkarze grali w fazie grupowej IO i wygrali 3:2. W drugim półfinale zagrają zwycięzcy z par Włochy – Japonia oraz Francja – Niemcy.