Nad Morskim Okiem doszło do sytuacji, która wzbudziła spore emocje wśród turystów i internautów. Modelki, stylizowane na nimfy, brały udział w sesji zdjęciowej w wodzie jeziora, co spotkało się z mieszanymi reakcjami. Oburzeni internauci zastanawiają się, czy to możliwe, aby TPN pozwolił na taką sesję. Udało nam się uzyskać odpowiedź parku.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Zakopane to miejsce, które przez cały rok przyciąga tłumy turystów, zarówno z Polski, jak i z zagranicy. Jedną z największych atrakcji regionu jest Morskie Oko, które codziennie odwiedza wiele osób, zwłaszcza w sezonie urlopowym.
Kilka dni temu nad Morskim Okiem zorganizowano sesję zdjęciową. Modelki, które wzięły w niej udział, zostały przebrane za postaci fantastyczne – nimfy. Ubrane w zwiewne suknie z długimi rękawami, z rozpuszczonymi włosami, pozowały na kamieniach przy jeziorze, a następnie weszły do wody, gdzie kontynuowano sesję.
Niecodzienny widok na szlaku przyciągnął uwagę wielu turystów, którzy z ciekawością przyglądali się pracy ekipy. Jeden z obserwatorów nagrał całą sytuację i zamieścił materiał wideo na TikToku.
Internauci są oburzeni
Sytuacja wywołała falę oburzenia wśród internautów. Tatrzański Park Narodowy wielokrotnie przypominał turystom odwiedzającym Morskie Oko, że wchodzenie do jeziora jest surowo zabronione.
Użytkownicy internetowi nie kryli swoich emocji, uważając, że sesja zdjęciowa, podczas której modelki wchodziły do wody, jest przejawem podwójnych standardów.
"Ciekawe, kiedy ludzie zrozumieją, że nie można wchodzić do tej wody", "Był mandacik?" - brzmi wiele komentarzy pod udostępnionym filmem.
Jednocześnie część osób starała się zrozumieć sytuację, sugerując, że grupa mogła uzyskać wcześniej odpowiednie zezwolenie na przeprowadzenie sesji.
"One mają pozwolenie + weszły pewnie tylko na chwilę i to płytko jak widać", "Do ludzi chyba nie dociera, że można sobie załatwić pozwolenie na taką sesję" - można przeczytać.
Sesja możliwa za dodatkową opłatą
Jak wynika z informacji zamieszczonych na stronie internetowej Tatrzańskiego Parku Narodowego, organizacja sesji zdjęciowych na terenie parku jest możliwa, ale wymaga dodatkowej opłaty i zgody władz parku. Dotyczy to sesji rodzinnych, ślubnych oraz innych okolicznościowych. Koszt jednego dnia zdjęciowego wynosi 200 złotych.
"W trakcie sesji nie zezwala się na zejście ze szlaku ani na użycie drona. Uczestnicy mają obowiązek przestrzegania przepisów obowiązujących w parku" – informują przepisy.
Grupa, która decyduje się na sesję, musi jednak przestrzegać zasad obowiązujących na terenie TPN, w tym zakazu wchodzenia do wody. Złamanie tego przepisu grozi karą do 1000 złotych.
Redakcja naTemat.pl wysłała zapytanie do TPN ws. powyższej sytuacji. "Panie, które robiły zdjęcia w strojach nimf, nie miały zgodę na taką sesję. Takiego zezwolenia zresztą by nie otrzymały - wchodzenie do tatrzańskich jezior jest zabronione" – odpowiedziały nam władze parku.