Spędził 30 lat czekając na egzekucję. Przed śmiercią poprosił o pizzę i lody.
Spędził 30 lat czekając na egzekucję. Przed śmiercią poprosił o pizzę i lody. Fot. Florida Department of Corrections

W czwartek w więzieniu stanowym Florydy stracono Lorana Cole’a, skazanego na karę śmierci za morderstwo 18-letniego Johna Edwardsa i gwałt na jego siostrze w 1994 roku. Egzekucja, przeprowadzona przez zastrzyk śmiertelny, wzbudziła kontrowersje i protesty, zwłaszcza w kontekście trudnej przeszłości Cole’a, który jako dziecko doświadczył nadużyć w szkole dla chłopców. Sprawa podzieliła opinię publiczną, a organizacje walczące o zniesienie kary śmierci zarzuciły władzom Florydy bierność w obliczu decyzji o wykonaniu egzekucji.

REKLAMA

Sprawę i ostatnie chwile 57-letniego Lorana Cole'a szczegółowo rozpisał serwis usatoday.com. Jak czytamy, w miniony czwartek w więzieniu stanowym Florydy w Raiford na mężczyźnie wykonano karę śmierci.

USA. Egzekucja Lorana Cole'a. Przed egzekucją poprosił o pizzę i lody

Egzekucja przeprowadzona przez zastrzyk śmiertelny była pierwszą na Florydzie w 2024 roku i trzynastą w Stanach Zjednoczonych w tym roku. Wydarzenie to ponownie wzbudziło dyskusję na temat moralności i skuteczności kary śmierci.

Sonda

Czy popierasz karę śmierci?

596 odpowiedzi

Przypomnijmy, że Cole został skazany za brutalne morderstwo 18-letniego Johna Edwardsa oraz gwałt na jego siostrze, do których doszło w 1994 roku.

Serwis usatoday.com przekazał, że do dramatycznego zdarzenia doszło podczas weekendu kempingowego w Lesie Narodowym Ocala.

Jak czytamy, w ostatnich godzinach życia Cole spotkał się ze swoim synem, 36-letnim Ryanem Colem. Ten zaś opisał pożegnanie z ojcem jako "najtrudniejszą rzecz, jaką kiedykolwiek zrobił".

W wiadomości do swojej matki Ryan stwierdził, że jego ojciec mógł być niewinny. "Odbierają komuś pokój, aby dać go komuś innemu".

Rodzice ofiary, Timothy i Victoria Edwards, wydali oświadczenie po egzekucji, w którym podkreślili, że Cole spędził 30 lat życia w więzieniu, podczas gdy ich synowi brutalnie odebrano życie.

"Pan Cole otrzymał możliwość czytania książek, nauki, jedzenia pełnowartościowych posiłków i po prostu życia. To jest coś, co brutalnie odebrał naszemu synowi − życie. Tego nie da się cofnąć" – czytamy.

Egzekucja mordercy i gwałciciela trwała około 12 minut. Tuż przed podaniem pierwszego zastrzyku mężczyzna spożył ostatni posiłek. 57-latek poprosił o dostarczenie mu pizzy, lodów, M&M'sów oraz napoju gazowanego.

Następnie przywiązano go do noszy skórzanymi pasami. Niedługo później, pytany, czy chce wygłosić ostatnie słowa, odparł "nie, proszę pana".

Sprawa wywołała kontrowersje i protesty ze strony organizacji pozarządowych na Florydzie. Do gubernatora Florydy wpłynęła petycja podpisana przez 7 tysięcy osób, które wzywały do wstrzymania egzekucji.

Aktywiści powoływali się między innymi na ciężkie doświadczenia mordercy z czasów dzieciństwa. Ten bowiem był ofiarą nadużyć w Dozier School for Boys, znanej z wyjątkowo brutalnego traktowania swoich podopiecznych.