Prawo i Sprawiedliwość traci poparcie, a Koalicja Obywatelska niezmiennie prowadzi w sondażach, jednak Donald Tusk może trafić do ław opozycyjnych przez... wyniki swoich koalicjantów. Najnowszy sondaż pokazuje, że Trzecia Droga może znaleźć się poza Sejmem, a pozycja trzeciej największej siły przypadłaby Konfederacji. To właśnie skrajna prawica może przywrócić Jarosława Kaczyńskiego do władzy.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Ten sondaż to wstrząs dla rządzących. Sejm bez kluczowego koalicjanta Tuska
Formacja prowadzona przez Donalda Tuska zgromadziłaby bowiem aż 32 proc. poparcia. Na drugim miejscu z kolei uplasowałoby się Prawo i Sprawiedliwości. Komitet Jarosława Kaczyńskiego chce poprzeć 28 proc. ankietowanych.
Trzecie miejsce na podium przypadłoby Konfederacji. CBOS wskazał, że skrajna prawica zgromadziła poparcie aż 16 proc. uprawnionych do głosowania. Daleko w tyle pozostali koalicjanci Donalda Tuska.
Lewicę chciałoby bowiem poprzeć jedynie 9 proc. wyborców. I na tym podział mandatów się kończy. Trzecią Drogę, czyli koalicję Polskiego Stronnictwa Ludowego i Polski 2050 wsparłoby jedynie 6 proc. głosujących.
W wyborach 15 października formacja startowała do Sejmu w formule koalicyjnej, która wyznacza próg wyborczy na poziomie 8 proc. Żeby wziąć udział w podziale mandatów Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz musieliby zrezygnować z tego wariantu.
Według CBOS, gdyby wybory do Sejmu odbyły się w ostatnich dniach sierpnia, frekwencja wyniosłaby aż 79 proc., czyli jeszcze więcej, niż w ostatnich wyborach 15 października.
Badanie rządowego ośrodka zostało zrealizowane między 26 a 29 sierpnia metodą telefonicznych wywiadów wspomaganych komputerowo na reprezentatywnej próbie 1000 dorosłych mieszkańców Polski.