Coraz więcej krajów w Europie zmaga się ze skutkami nadmiernej turystyki. Wśród nich znajdują się m.in. Włochy, Hiszpania czy Czechy. Teraz do tego grona dołącza również Norwegia. Władze tego państwa zdecydowały się zawiesić kampanię promującą turystykę. Decyzja ta ma poważne podstawy i zyskała poparcie wielu organizacji oraz obywateli.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Norwegia w ostatnich latach staje się coraz bardziej popularnym kierunkiem turystycznym. Kraj ten oferuje wiele atrakcji, które przyciągają odwiedzających. Jego atrakcyjność jako celu urlopowego dodatkowo zwiększa fakt, że tanie linie lotnicze, takie jak Ryanair czy Wizz Air, oferują niskie ceny biletów.
W bieżącym sezonie dużym zainteresowaniem cieszy się również trend "coolcation", o którym pisała redakcja naTemat.pl. Trend ten polega na rezygnacji z urlopów w ciepłych krajach na rzecz odwiedzenia miejsc, które są równie ciekawe i atrakcyjne, a w których panuje nieco niższa temperatura. Norwegia, obok Szwecji, Finlandii i Danii, jest idealnym przykładem takiego miejsca.
Władze Norwegii podejmują działania w celu ochrony środowiska
Władze Norwegii niedawno ogłosiły kampanię promującą kraj jako idealny cel dla miłośników aktywnego wypoczynku na świeżym powietrzu. Inicjatywa ta miała na celu przyciągnięcie jeszcze większej liczby turystów. Jednakże, jak donosi "The Guardian", kampania została zawieszona z powodu obaw o wpływ na środowisko naturalne. Zwiększenie liczby turystów mogłoby negatywnie wpłynąć na przyrodę Norwegii.
W Norwegii obowiązuje ustawa Allemannsretten, która zapewnia obywatelom prawo do biwakowania, pływania, jazdy na nartach i spacerów na terenach prywatnych, co stanowi fundament kultury friluftslivet, czyli życia na świeżym powietrzu.
Pomimo że kampania miała na celu promowanie aktywności na świeżym powietrzu, nie spotkała się z powszechną aprobatą. Przedstawiciele regionalnych władz turystycznych obawiają się, że może to prowadzić do wzrostu nieuregulowanego ruchu turystycznego oraz kempingów, co mogłoby wywierać zbyt dużą presję na środowisko naturalne.
Skutki nadmiernej turystyki w Norwegii
"The Guardian" donosi, że w tym sezonie Norwegia przyciągnęła większą liczbę turystów, jednak wielu mieszkańców zauważa negatywne skutki tego zjawiska. Nadmierna turystyka prowadzi do problemów, takich jak źle zaparkowane kampery, śmieci pozostawiane przez odwiedzających oraz wzrost liczby akcji ratunkowych związanych z zagubionymi turystami na szlakach.
Stein Ove Rolland, dyrektor generalny zarządu turystyki Fjord Norway, zauważył, że choć Norwegowie chcą, aby turyści cieszyli się pięknem ich natury, preferują dobrze zorganizowaną i zrównoważoną ofertę turystyczną. Ma to na celu zapewnienie, że norweska przyroda będzie mogła być podziwiana przez mieszkańców i odwiedzających przez wiele lat.
Dag Terje Klarp Solvang, sekretarz generalny Norweskiego Stowarzyszenia Trekkingowego, zauważył, że wędrówki piesze mogą być bardzo zrównoważonym sposobem turystyki, ale kraj musi być odpowiednio przygotowany na przyjęcie dużej liczby turystów.
Bente Lier, sekretarz generalna organizacji rekreacji na świeżym powietrzu Norsk Friluftsliv, dodała, że choć Norwegia chętnie wita turystów, konieczne jest opracowanie jasnej strategii zarządzania ruchem turystycznym i ochrony przyrody.
– To obejmuje jasny plan, gdzie ich skierować tam, gdzie mamy możliwości, jak ich spotkać i jak zapoznać ich z naturą – przekazała.
– Nie możemy zaprosić 30 gości, jeśli stół jest nakryty dla czterech osób – podsumowała.