Polska gwiazda tenisa Iga Świątek niespodziewanie rozstała się z trenerem Tomaszem Wiktorowskim na chwilę przed WTA Finals. W rozmowie z naTemat.pl tenisista i trener Jakub Kmita wyjaśnia nam, co taka zmiana oznacza dla liderki światowego rankingu i jak może wpłynąć na jej dalsze przygotowania.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Iga Świątek ogłosiła właśnie rozstanie z trenerem Tomaszem Wiktorowskim, co jest ogromnym zaskoczeniem dla środowiska tenisowego. Informacja o zakończeniu współpracy nadeszła zaledwie miesiąc przed prestiżowym turniejem WTA Finals, który Polka wygrała w zeszłym roku.
O ile zmiana trenera nie jest w świecie tenisa niczym nadzwyczajnym, o tyle czas tej decyzji wywołał wiele pytań. Zwykle takie roszady następują po zakończeniu sezonu, a nie tuż przed kluczowymi rozgrywkami. Jakub Kmita, znany tenisista i trener Klubu Sporotwego Start-WisłaToruń wyjaśnia w rozmowie z naTemat.pl, co mogło skłonić Igę do takiej decyzji oraz co ona oznacza dla jej kariery.
Świątek porzuciła swojego trenera. Mamy komentarz eksperta
Wspólnie udało im się także wywalczyć fotel liderki rankingu WTA, a ich współpraca była powszechnie postrzegana jako bardzo owocna. Mimo to, jak widać, Świątek uznała, że czas na zmiany.
– Myślę, że stało się dobrze, ponieważ Iga od połowy tego sezonu gra troszeczkę słabiej, długo już współpracowała z Tomaszem Wiktorowskim. Na pewno wiele mu zawdzięcza, bo wiele sukcesów razem osiągnęli. I wydaje mi się, że takie odświeżenie, odnowienie relacji trener-zawodnik co jakiś czas jest ważne – podkreśla w rozmowie z naTemat.pl trener i zawodnik turnieju Roland GarrosJakub Kmita.
I dalej tłumaczy: – Spójrzmy nawet na Federera, Djoković'a, czy Nadala. Uważam, że taka zmiana w sztabie jest ważna i że jest to naturalna rzecz, jeśli chodzi o tak dobrego zawodnika czy zawodniczkę.
Co ważne – podczas gdy trenerzy Świątek się zmieniają, niezmiennym elementem jej zespołu pozostaje psycholożka Daria Abramowicz. Współpraca z Abramowicz ma kluczowe znaczenie dla przygotowania mentalnego Igi, a rola psychologii sportowej w karierze zawodniczki jest coraz bardziej widoczna.
– Na pewno ta psycholożka ma bardzo mocną pozycję u Igi, skoro tyle lat w tym teamie jest i teraz mimo informacji, że Iga zmienia trenera, nie ma żadnej informacji, że zmienia też psychologa. Dlatego myślę, że pierwsze miesiące współpracy z nowym trenerem i psychologiem wiele wyjaśnią – uważa Kmita.
Jak wskazuje, "owszem spekuluje się wiele o tym, że ta osoba też powinna odejść z tego teamu". – No ale chyba w tej chwili tak nie będzie. Wiele zależy od tego, kto będzie trenerem i jakie relacje zbuduje z resztą teamu – stwierdził ekspert.
W swoim komunikacie Świątek podkreśliła, że dopiero rozpoczyna poszukiwania nowego szkoleniowca, co oznacza, że decyzja o rozstaniu z Wiktorowskim była prawdopodobnie podjęta stosunkowo niedawno. Kto zdaniem eksperta zastąpi zatem Wiktorowskiego u boku Świątek?
– Mówi się o trenerze zza zagranicy i pewnie to tak będzie. Po dwóch trenerach krajowych Iga jest gotowa na zmianę. Aczkolwiek nie chcę strzelać. Ciężko powiedzieć, czy to będzie ktoś znany, były tenisista, była tenisistka czy zupełnie kto inny. Iga pewnie nas zaskoczy – mówi Kmita.
Objęcie roli trenera liderki światowego rankingu nie będzie łatwym zadaniem. Świątek ma swoje ustalone nawyki i styl gry, który doprowadził ją na szczyt. Trener Łukasz Kmita podkreśla, że kluczowe będzie utrzymanie jej obecnych atutów, ale też praca nad poprawą defensywy.
– Iga musi bazować na tym, na czym bazowała, i uzupełniać swoją grę o może bardziej defensywne warianty. W momentach kryzysu, gdy nie ma formy, to jakby nie potrafi szukać rozwiązań, co każdy tenisista uważam, powinien robić – zauważa Kmita, wskazując, że nowy trener musi poprawić właśnie te elementy, które w przeszłości były jej słabszą stroną.
Wpływ na WTA Finals i przyszłe turnieje
Rozstanie z trenerem przed ważnym turniejem, takim jak WTA Finals, rodzi pytania o to, jak decyzja wpłynie na występy Świątek w nadchodzących tygodniach. Zeszłoroczny turniej należał do Igi. Jeśli zdecyduje się na niego pojechać, to będzie na nim bronić tytułu już z nowym trenerem.
Łukasz Kmita uważa jednak, że turniej ten nie jest obecnie dla Igi najważniejszy. Patrząc na jej decyzje, raczej myśli już o wiosennych turniejach niż o zbliżającym się WTA Finals.
– Wydaje mi się, że ona to skalkulowała, że nawet jak nie pójdzie jej w tym turnieju, no to trudno. Iga musi się przygotować przede wszystkim na wiosnę. To wtedy zdobywa najwięcej punktów na kortach ceglanych, na turniejach poprzedzających Rolanda Garrosa i na Rolandzie Garrosie– tłumaczy trener.
Jego zdaniem Świątek "jako zawodniczka tej klasy zdaje sobie sprawę, że jeżeli dalsze zmiany teamu nastąpią, które będą miały na nią ogromny wpływ to i tak szczyt formy będzie szykować na wiosnę, na te turnieje, które ona najbardziej lubi". Przypomniał on również, że wypracowanie nowej relacji z trenerem zajmuje Świątek czas.