Kilka miesięcy temu wybuchła medialna afera wokół Klaudii El Dursi, gdy celebrytka została nagrana, jak pędziła swoim mercedesem po pasie awaryjnym na autostradzie w kierunku Warszawy, wyprzedzając inne pojazdy z prawej strony. Teraz pojawiła się informacja, że została za to ukarana wysoką grzywną.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Sąd Rejonowy w Pruszkowie wydał wyrok w sprawie wykroczenia popełnionego przez Klaudię El Dursi. Celebrytka została ukarana grzywną za czyny opisane w art. 92 i 92b Kodeksu wykroczeń.
"Za te wykroczenia sąd wymierzył karę w wysokości 3 tys. zł oraz nałożył obowiązek pokrycia kosztów postępowania w kwocie 350 zł" – podał portal Wirtualna Polska.
"Piracki rajd" Klaudii El Dursi
Kilka miesięcy temu redakcja naTemat.pl pisała o nagraniu, które trafiło do internetu, ukazując samochód marki Mercedes wyprzedzający inne pojazdy na autostradzie A2 z prawej strony, poruszając się po pasie awaryjnym. Wideo zostało opublikowane na profilu "Stop Cham" na platformie X (dawniej Twitter).
Filmik został nakręcony autostradzie na wysokości Brwinowa w kierunku Warszawy. Szybko pojawiły się spekulacje, żeza kierownicą mogła siedzieć Klaudia El Dursi, ponieważ, jak informowano w mediach, tablice rejestracyjne pojazdu z nagrania pokrywały się z tablicami jej samochodu.
Początkowo nie było pewności, czy celebrytka rzeczywiście prowadziła samochód. Podejrzenia nasiliły się po tym, jak El Dursi opublikowała na Instagramie wpis, w którym przyznała, że tego dnia bardzo się spieszyła na ważne wydarzenie.
"Jako że jestem mistrzem w działaniu pod presją czasu, wczoraj udało mi się dotrzeć na event Max (ok., ok. nieco spóźniona, ale jak to się mówi lepiej późno niż wcale). I choć za każdym razem sobie obiecuję, że tym razem na spokojnie, to myślę, że pośpiech to pewien rodzaj adrenaliny, który uzależnia" – napisała.
– Internet obiegła informacja, że prowadziłam samochód, który wyprzedzał pasem awaryjnym na drodze szybkiego ruchu i czuję się w obowiązku, żeby się do tego odnieść. Tak, to ja prowadziłam ten samochód, bo byłam za kierownicą i tak, to ja złamałam przepisy ruchu drogowego – powiedziała.
– Ta ogromna fala krytyki, która na mnie spadła, choć ogromnie bolesna – jest uzasadniona. Chciałam bardzo przeprosić za moje nierozsądne, brawurowe zachowanie. Jest mi ogromnie wstyd, jest mi przykro. Takie zachowanie absolutnie nie powinno mieć miejsca. Okazałam brak szacunku względem innych kierowców, za co jeszcze raz ogromnie przepraszam – dodała.
El Dursi podkreśliła również, że jest gotowa ponieść konsekwencje prawne swojego zachowania. Nie wiadomo jednak, czy zgłosiła się na policję, dlatego sprawą miał zainteresować się Sąd Rejonowy w Pruszkowie.