Czwarty sezon "Wiedźmina" zbliża się wielkimi krokami, jednak nowe informacje mogą zmartwić fanów tej produkcji. Odtwórczyni roli Ciri, czyli Freya Allan zdradziła, że w najnowszej odsłonie serialu nie zobaczymy wspólnych scen jej bohaterki i Geralta z Rivii. Ta sytuacja może stanowić kolejne wyzwanie dla Liama Hemswortha w kontekście odbioru jego interpretacji Białego Wilka przez widzów.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Serial "Wiedźmin"Netflixa wzbudza wiele emocji wśród fanów uniwersum, w którym główną rolę odgrywa Geralt z Rivii. Dla wielu z nich ciosem okazała się decyzja Henry'ego Cavilla o odejściu z projektu. Od czwartego sezonu w rolę Białego Wilka wcielać się będzie Liam Hemsworth.
W mediach pojawiły się nowe informacje dotyczące nadchodzącego sezonu tej produkcji. Dokładnie chodzi o Ciri. Podczas San Diego Comic-Con 2024 Freya Allan, która wciela się w tę postać, w rozmowie z portalem Screen Rant zdradziła, że Hemsworth jest bardzo miły, jednak nie miała okazji zobaczyć go na planie jako Geralta, gdyż nie mają wspólnych scen w tym sezonie.
Losy Ciri w 4 sezonie "Wiedźmina"
Ta informacja może poważnie zmartwić fanów produkcji. Ciri to przybrana córka Geralta, a ich relacja jest wyjątkowa i złożona. Zostali połączeni przez "Prawo Niespodzianki", według którego Biały Wilk miał otrzymać "to, co czekało w domu, a o czym jej rodzice jeszcze nie wiedzieli". Tym "darem niespodzianki" okazała się właśnie Ciri, córka Pavetty i Duny'ego.
Zatem informacja, że nie zobaczymy tych dwóch postaci razem na ekranie, jest co najmniej zaskakująca. Ich relacja stanowi sedno serialu. Freya Allan wspomniała, że w tym sezonie jej postać koncentruje się na podążaniu własną ścieżką i pragnie zapomnieć o swoim poprzednim życiu.
Fakt, że nie będzie wspólnych scen Ciri i Geralta, może stanowić kolejne wyzwanie dla Hemswortha w kwestii pozytywnego odbioru jego interpretacji tej postaci. Wspólne sceny z Ciri mogłyby pomóc ugruntować jego nową pozycję w oczach widzów. Dla fanów ważna będzie chemia między nim a bohaterką Allan. Przez taki obrót wydarzeń, ich wspólne interakcje zostaną przedstawione dopiero w piątym sezonie "Wiedźmina", który, jak potwierdzono, będzie ostatnim. Oznacza to, że Liam Hemsworth ma tylko jedną okazję, aby ukazać dynamikę między Geraltem a Ciri.
Z drugiej strony, brak wspólnych scen w nowym sezonie może dać Hemsworthowi przestrzeń do odgrywania postaci według własnej wizji, a widzom szansę na przyzwyczajenie się do nowego Geralta. Ponadto prawdopodobnie będzie jeszcze mniej scen z Yennefer, graną przez Anyę Chalotę.
Rozdzielenie Ciri, Yennefer i Geralta w debiutanckim sezonie Hemswortha sprawia, że jego nowa interpretacja może wydawać się obca, a kluczowe relacje zostaną odsunięte na dalszy plan, aż do nadchodzącego i ostatniego sezonu.
Tego aktora nie zobaczymy już w "Wiedźminie"
Niedawno pisaliśmy w naTemat.pl, że Kim Bodnia czyli serialowy Vesemir nie powtórzy swojej roli w nowej odsłonie "Wiedźmina", co potwierdził agent aktora. Powodem tej decyzji jest napięty harmonogram Bodni, który obecnie pracuje przy filmie "F1" dla Apple TV+. Zagra tam u boku takich gwiazd jak Brad Pitt, który wcieli się w główną rolę, Javier Bardem ("Potwory"), Damson Idris ("Snowfall") oraz Tobias Menzies ("The Crown"). Były mentor Geralta z Rivii w nowej produkcji Apple wcieli się w postać Kaspara.
Nie przekazano jeszcze, kto zastąpi aktora w roli Vesemira ani jakie będą dalsze losy tej postaci.