Skąd mamy wiedzieć, czy osoba, z którą się umawiamy, faktycznie jest nami zainteresowana? Mogą być różne sygnały, ale jest jeden, niewielki, ale mówiący bardzo wiele. Z poradą ekspertki od randkowania z TikToka zgadzają się internauci, a nawet uważają, że dotyczy nie tylko relacji miłosnych, ale i przyjacielskich.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Nie będę już dłużej trzymać tego w tajemnicy: chodzi o czas, najdroższą "walutę" współczesności, która ma też niebagatelne znaczenie w związkach. Jeśli druga osoba mówi nam ciągle, że jest "zajęta", to możemy dać sobie spokój. Jest jednak wyjątek.
"Zajęty": to słowo zdradza, czy ktoś jest nami naprawdę zainteresowany. W jaki sposób?
Sabrina Zohar dodała na TikToku filmik, w którym wyjaśnia, dlaczego słowo "zajęty" jest tak istotne. Jest dating coachem, czyli mówiąc po polsku: trenerką randkowania, więc możemy przypuszczać, że zna się na rzeczy. Możemy też śmiać się z nazwy jej profesji, ale akurat to, co mówi, ma sporo sensu.
– Jest jedno słowo, którego ktoś może użyć, a ty od razu dowiesz się, czy jest tobą zainteresowany, czy nie. Dosłownie jedno słowo. Jakie to słowo? "Zajęty" – stwierdziła. –Kiedy ktoś jest tobą zainteresowany, po prostu będziesz to k***wa wiedzieć, bo nikt nie jest wiecznie zajęty – mówiła w filmiku.
Przyznała, że prowadzi biznes, mieszka sama, zajmuje się sobą i nadal może znaleźć czas... jeśli tego chce. Zauważa jednak, że jeśli ktoś odpisze na propozycję randki, że "przepraszam, jestem zajęty w sobotę, a co powiesz na niedzielę?", to już znaczy, że możemy być kimś ważnym w jego życiu.
– Jednak jeśli ktoś powie tylko "sory, jestem zajęty wieczorem", odwołuj misję w cholerę – doradziła. Ekspertka jest w stanie założyć się, że jeśli sami napiszemy, by ta osoba się odezwała, kiedy będzie dostępna, to nie zrobi tego.
"Absolutnie. Nikt nie jest na tyle zajęty, by nie wysłać kilku wiadomości albo szybko zadzwonić", "Gdyby faktycznie byli zajęci, zaproponowaliby inny termin spotkania", "Tak, mój były też ciągle był 'zajęty pracą'. Okazało się, że pracował nad znajdowaniem innych kobiet", "Pamiętajcie, ludzie znajdują czas na rzeczy, na których im zależy. Nikt nie jest zbyt zajęty", "Mówienie, że są zajęci, nie jest problemem. Problemem jest to, że używają 'zajęty' jako wymówki, żeby nie widywać się z tobą zbyt często" – przyznają internauci.
Jedna z internautek napisała, że "to dotyczy też przyjaciół". I trudno się z tym nie zgodzić, bo tak samo można to przełożyć na nasze relacje z rodziną czy nawet ze znajomymi z pracy. Jeśli dana osoba nie może nigdy znaleźć dla nas chwili, to znaczy, że nie warto i na nią tracić naszego cennego czasu.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.