Nie w każdym regionie Polski na Wigilię podaje się grzybową. Wielu z nas je wtedy barszcz czerwony. W tym roku można przełamać tradycję i spróbować zupy według przepisu Tomasz Strzelczyka. Oczywiście mogą też z niego skorzystać osoby, którym święta kojarzą się z grzybową. Nie pożałują.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Tomasz Strzelczyk jest finalistą programu "Masterchef Polska", a także znanym blogerem kulinarnym, twórcą portalu Oddaszfartuchai kanału na YouTube o tej nazwie. Jego film, na którym przygotowuje wigilijną zupę grzybową według własnej receptury ma już parę lat, ale takie rzeczy się starzeją. Przez ten czas wyrobił też sobie opinię jednego z najlepszych przepisów na Boże Narodzenie.
"Skorzystałam. Wszyscy zachwyceni, zabłysnęłam. Przyznałam szczerze, że to pana przepis", "Super przepis. Pierwszy raz w życiu robiłem taką zupę i wyszła naprawdę super", "Zrobiłam tę zupę w ubiegłym roku. Pyszna. W tym roku też będzie daniem wigilijnym", "Wyszło przepysznie, dziękuję i pozdrawiam" – zachwalają internauci.
Nie pozostaje nam nic innego, niż tylko spróbować. W składniki zaopatrzymy się w dowolnym sklepie spożywczym lub dyskoncie. Nie ma tu prawie nic wyszukanego (no, może poza cząbrem, bo nie wszyscy go mają w domach) i drogiego (z wyjątkiem rzecz jasna grzybów), ale proste rzeczy często są właśnie najlepsze.
Wigilijna zupa grzybowa wg przepisu Tomasza Strzelczyka
Składniki:
80 g suszonych grzybów
250 ml śmietany 18 proc.
3 litry wody
4 marchewki średniej wielkości
kawałek selera (1/4 szt.)
1 por
3 średnie cebule
2 liście laurowe
4 ziela angielskie
masło do smażenia
1 łyżeczka suszonego cząbru
Przygotowanie:
Obrane, pokrojone i umyte warzywa (2 cebule zostawiamy na później) wrzucamy do garnka. Dodajemy liście laurowe oraz cztery ziarenka ziela angielskiego.
Zalewamy je wodą, w której przez noc moczyły się grzyby (tak więc przygotowania musimy zacząć dzień wcześniej). Doprowadzamy do wrzenia, a następnie wywar gotujemy przez godzinę na małym ogniu.
Siekamy dwie cebule, a następnie szklimy (podsmażamy) je na patelni na dwóch łyżkach masła.
Dorzucamy na patelnię namoczone wcześniej i pokrojone grzyby oraz łyżeczkę cząbru, który podbije ich smak.
Z wywaru wyławiamy ugotowane warzywa. Następnie przekładamy tam podsmażone grzyby z cebulą. Patelnię możemy przepłukać wodą, a tę wodę dodać do wywaru, dla aromatu.
Doprawiamy zupę solą i pieprzem, wedle uznania, po czym gotujemy przez ok. 20 minut.
Na koniec wlewamy do wywaru śmietanę 18 procent. Podgrzewamy zupę jeszcze przez 5 minut.
Dodatkowe porady: jedną cebulę możemy delikatnie opalić (ale nie spalić) nad palnikiem lub upiec w piekarniku, by nabrała odpowiedniego aromatu i to właśnie ją wrzucamy do wywaru. Tomasz Strzelczyk na swojej stronie radzi też, by użyć mieszkanki grzybów – borowików i podgrzybków. Gotowe danie możemy podawać z makaronem, uszkami (też z grzybami) lub łazankami.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.