Sąd w Liechtensteinie ustanowił kuratora dla fundacji zarządzających majątkiem Zygmunta Solorza, by zapobiec wydziedziczeniu jego synów i córki – podał Onet. Oznacza to, że przedsiębiorca i jego żona stracili pełną kontrolę nad Grupą Polsat i nie będą mogli samodzielnie podejmować decyzji.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Przypomnijmy, że pod koniec września "Gazeta Wyborcza" ujawniła, że kilkadziesiąt osób z kadry zarządzającej czterema głównymi spółkami Zygmunta Solorza (Cyfrowy Polsat, Telewizja Polsat, Polkomtel, Netia) dostało mailem dokument podpisany przez trójkę jego dzieci: Tobiasa Solorza, Piotra Żaka i Aleksandrę Żak.
Wyrazili oni obawy, że "osoby trzecie" mogą próbować przejąć kontrolę nad imperium ojca, wykorzystując jego problemy zdrowotne. Potem wyszło na jaw, że dzieciom Zygmunta Solorza chodzi o Justynę Kulkę, menedżerkę w Grupie Polsat, z którą 68-letni milioner wziął w marcu potajemny ślub.
Dodajmy, że 2 sierpnia 2024 r. Solorz (bez wiedzy Kulki) notarialnie przekazał kluczowe fundacje z Liechtensteinu TIVI oraz SOLKOMTEL w ręce swoich dzieci, co zapowiadał już od dawna. Tymczasem już dzień później się z tego wycofał.Jak ujawnił Onet, rodzina miała ustalić, że wstrzyma się z ostateczną decyzją do 16 sierpnia, ale już trzy dni wcześniej Solorz zwrócił się przeciwko dzieciom i pisał o "oświadczeniach woli złożonych przez niego pod wpływem wywołanego podstępem błędu".
Czytaj także:
Zygmunt Solorz kontra dzieci. Założyciel Polsatu stracił kontrolę nad majątkiem
Konflikt w rodzinie Solorzów trwa. Jak dowiedział się Onet, Zygmunt Solorz i Justyna Kulka przegrali właśnie pierwszą bitwę w wojnie o TIVI i SOLKOMTEL. Sąd ustanowił kuratora, urzędnika z Liechtensteinu, który będzie podejmował najważniejsze decyzje w sprawie fundacji i konsultował się z reprezentantami milionera oraz jego dzieci. W praktyce Solorz stracił więc pełną kontrolę nad Grupą Polsat.
"Wprowadzając kuratora do fundacji TIVI oraz SOLKOMTEL, sąd zawiesił prawo Solorza do powoływania członków organów zarządzających tymi fundacjami, zabronił wydawania im poleceń oraz zatwierdzania uchwał pod rygorem nieważności" – pisze Onet, podkreślając, że to "sukces dzieci, które chcą uniemożliwić wyprowadzenie majątku z fundacji".
To nie oznacza jednak końca konfliktu. Jak relacjonuje Onet, "dzieje się także na drugim stopniu imperium – na Cyprze".
"Sąd Okręgowy w Limassol wydał zabezpieczenia przeciwko fundacjom, cypryjskim spółkom Solorza oraz przeciwko niemu samemu. Miliarder nie może podejmować decyzji wpływających na strukturę własnościową i zarządczą szeregu polskich spółek z Grupy Polsat – a to trzeci poziom firmy" – czytamy.
Synowie Zygmunta Solorza poszli do sądu
Jak pisaliśmy kilka dni temu w naTemat,synowie założyciela Polsatu zdecydowali sięwejść na drogę sądową po ostatnich decyzjach, za którymi stoi ich ojciec. Przypomnijmy bowiem, że 7 października, podczas Nadzwyczajnego Walnego Zebrania, obaj synowie Solorza, Tobias Solorz i Piotr Żak, zostali odwołani z rady nadzorczej Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin (milioner ma 65,98 proc. akcji ZE PAK).
Prawnicy Żaka – jak donosi PAP – wysłali pozew ws. trzech uchwał podjętych na październikowym zebraniu: pierwsza dotyczy ustalenia liczby członków rady nadzorczej, a dwie kolejne odwołania Tobiasa Solorza i Piotra Żaka z członkostwa w radzie nadzorczej ZE PAK.
"Pełnomocnicy Pana Piotra Żaka złożyli w Sądzie Okręgowym w Poznaniu, IX Wydział Gospodarczy, pozew o ustalenie nieistnienia, ewentualnie stwierdzenie nieważności, ewentualnie uchylenie uchwał, bez wniosku o zabezpieczenie" – poinformowano. Ponadto dziennikarze Onetu dowiedzieli się, że Tobias Solorz także zaskarżył te same uchwały.