logo
Rewolucja w karach za zdjęcie z fotoradaru. Fot. Wojciech Stróżyk / Reporter
Reklama.

Kary za zdjęcie z fotoradaru. Nowy obowiązek kierowców

Ministerstwo Infrastruktury szykuje zmiany, które wprowadzą nowy obowiązek dla właścicieli pojazdów. Według planowanych przepisów, właściciel samochodu, którego zarejestrował fotoradar, będzie musiał przez dwa tygodnie (14 dni) wskazać osobę, która kierowała pojazdem w chwili popełnienia przestępstwa. Gdy tego nie zrobi, poniesie odpowiedzialność finansową.

Obecnie to Główny Inspektorat Transportu Drogowego (GITD) ma obowiązek ustalenia sprawcy wykroczenia.

Jednak skuteczność egzekwowania mandatów nie jest na zadowalającym poziomie. Jak wskazują statystyki, tylko 60 procent kar udało się wyegzekwować. Dlaczego? Często podawano fałszywe dane, wskazywano osoby przebywające za granicą lub ignorowano wezwania.

Nowe przepisy mają zmienić te nieprawidłowości. Chodzi o wzorowanie się na rozwiązaniach z krajów Unii Europejskiej. Właściciel pojazdu będzie odpowiedzialny za wskazanie osoby, która kierowała samochodem w chwili popełnienia wykroczenia. W przypadku braku odpowiedzi w ciągu 14 dni mandat zostanie nałożony na właściciela pojazdu.

Jednocześnie trwa dyskusja nad przekazaniem kontroli nad fotoradarami samorządom. Kiedyś urządzenia te oznaczały znaczne przychody dla gmin, ale od lat ich nadzorem zajmuje się wyłącznie sieć CANARD, nadzorowana przez GITD.

Jedyną propozycją zaakceptowaną przez ministerstwo jest utworzenie specjalnego funduszu, który będzie zasilany pieniędzmi z mandatów. Środki mają być przeznaczane na utrzymanie i rozwój systemu rejestracji wykroczeń.

Zmiany mają uszczelnić system karania wykroczeń drogowych i zwiększyć bezpieczeństwo na drogach. Celem jest poprawa bezpieczeństwa i ograniczenie liczby nierozliczonych wykroczeń. Przeniesienie odpowiedzialności na właściciela pojazdu ma zwiększyć skuteczność egzekwowania mandatów.

Kierowcy muszą być przygotowani na to, że brak reakcji na wezwanie w ciągu 14 dni może skutkować karą finansową.