Marta Kaczyńska udzieliła wywiadu "Vivie", za co krytykuje ją publicystka "Gazety Wyborczej" Dominika Wielowieyska
Marta Kaczyńska udzieliła wywiadu "Vivie", za co krytykuje ją publicystka "Gazety Wyborczej" Dominika Wielowieyska Fot. Małgorzata Kujawka / Agencja Gazeta

"Marta Kaczyńska mogłaby pogadać z dziećmi prezydenta Komorowskiego, ich tabloidy tak nie zamęczają. Ciekawe dlaczego? Może dlatego, że nie udzielają wywiadów kolorowym pismom, nie opowiadają szczegółowo o życiu osobistym. Może dlatego, że nie biorą udziału w sesjach zdjęciowych na łóżku w stroju nieformalnym" – pisze w "Gazecie Wyborczej" Dominika Wielowieyska. To komentarz do wywiadu, jaki magazynowi "Viva" udzieliła córka zmarłej pary prezydenckiej.

REKLAMA
Wielowieyska zwraca uwagę, że Marta Kaczyńska ma tak naprawdę dwie twarze. Z jednej strony są jej wywiady dla prawicowych mediów, gdzie ostro wypowiada się na temat katastrofy smoleńskiej. Na przykład w tygodniku "Sieci" stwierdziła, że "pasażerów tupolewa po prostu zabito". W wypowiedziach Kaczyńskiej dla kolorowych magazynów nie znajdziemy jednak tak wyrazistych sądów.
"W kolorowej 'Vivie' oczekiwania są inne. Kaczyńska jest elastyczna, dostosowuje się do sytuacji. A dziennikarka prowadząca wywiad nie pyta o zamach, o walącą się Polskę. Jest miło i łagodnie: córka prezydenta snuje opowieść o domu, gotowaniu i dzieciach. Jednak jej życie nie jest łatwe, bo przeszkadza jej ciągła obecność paparazzich" – komentuje Wielowieyska.
Zdaniem publicystki tabloidy nie interesowałyby się tak Kaczyńską, gdyby ona sama do tego nie zachęcała. Jak podkreśla Wielowieyska, to nic innego jak konsekwentne budowanie wizerunku.
Dominika Wielowieyska
publicystka "GW"

Marta Kaczyńska szybko nauczyła się od swojego stryja, jak wykorzystywać swoje życie prywatne i żałobę (…) i jak zmieniać maski w zależności od potrzeb.


Marta Kaczyńska w wywiadzie dla "Vivy" mówi m.in.: "Okrzepłam, dojrzałam. Myślę jednak, że byłoby mi znacznie łatwiej, gdyby okoliczności katastrofy zostały rzetelnie i jednoznacznie wyjaśnione. Czuję się trochę tak, jak ludzie, którzy pozornie wiedzą, co się stało, ale nie mogą odnaleźć swoich bliskich. Podobnie jest, gdy nie można ustalić przyczyny ich śmierci". Zdradza też, że prawie codziennie rozmawia z Jarosławem Kaczyńskim, a kilku polityków stało się jej dobrymi znajomymi.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"