
Gotowanie ziemniaków wydaje się jedną z najprostszych i najbardziej oczywistych czynności robionych w kuchni. Okazuje się, że wiele osób popełnia przy tym podstawowy błąd, przez który ziemniaki, choć smaczne, tracą znaczną część swoich wartości odżywczych.
Ziemniaki często traktuje się jako dodatek do dania, "zapychacz", który nie dostarcza wielu składników odżywczych (dlatego trzeba "zjeść chociaż mięsko"). W rzeczywistości jest jednak zupełnie inaczej. To źródło wielu cennych i zdrowych składników potrzebnych w codziennej diecie. "Ziemniaki dostarczą nam porcję witamin B1, B5, B6, A, E, K, PP, a w szczególności C. Zapewnią też nieco minerałów: żelaza, fosforu, magnezu, manganu i wapnia. Przede wszystkim jednak obfitują w potas, który dba m.in. o utrzymanie odpowiedniego ciśnienia krwi i napięcia mięśni" – czytamy w naTemat.
Ziemniaki powinniśmy wrzucać do wrzącej wody. Wtedy tracą najmniej zdrowych składników
Aby ziemniaki zachowały jak najwięcej witamin i minerałów, kluczowe jest właściwe gotowanie. Przede wszystkim powinny być obierane tuż przed wrzuceniem do garnka. Nie powinno być długo zanurzone w wodzie przed gotowaniem, ponieważ już wtedy tracą część cennych składników.
I tu dochodzimy do najważniejszego błędu: wiele osób zalewa ziemniaki zimną wodą i dopiero potem włącza kuchenkę. Co w tym złego? Wydłuża to czas gotowania, a im dłużej ziemniaki pozostają w wysokiej temperaturze, tym więcej składników odżywczych tracą.
"Tak więc obrane i umyte ziemniaki powinniśmy wrzucać do wody wrzącej, a nie zimnej. Żeby zmniejszyć utratę zawartych w nich soli mineralnych, woda powinna być też wcześniej lekko osolona. Soli można dodać również na samym początku gotowania ziemniaków" – czytamy we wcześniej wspomnianym artykule.
Co do samego czasu gotowania – najlepiej sprawdzać miękkość ziemniaków widelcem. Ogólnie przyjmuje się zasadę, że młode, średniej wielkości (np. przekrojone) powinny być gotowane przez 15-20 minut, natomiast starsze, większe, gotowane w mundurkach – nawet do 30 minut. Jeśli przypadkiem zostaną rozgotowane, zawsze można przygotować z nich purée.
W którym momencie posolić ziemniaki? Są różne "szkoły" gotowania
Solenie wody też ma znaczenie. Popularną przyprawę dodawać ją dopiero wtedy, gdy woda zacznie wrzeć, a nie na samym początku. Dodanie soli zbyt wcześnie zmienia skład chemiczny wody, co wpływa na temperaturę wrzenia i paradoksalnie wydłuża cały proces gotowania. Może także prowadzić do powstawania osadu na samym garnku.
Niektóre poradniki sugerują, że sól najlepiej wsypywać, gdy ziemniaki zaczynają mięknąć lub nawet pod sam koniec gotowania – pozwala to zachować więcej wartości odżywczych. W takim przypadku ziemniaki mogą jednak nie zdążyć odpowiednio nasiąknąć smakiem (jeśli oczywiście lubimy dobrze doprawione dania) lub możemy zupełnie zapomnieć o posoleniu. Stąd właśnie niektórzy wolą to robić na początku.
I na koniec jeszcze jedna istotna kwestia: ziemniaki powinny być całkowicie zanurzone w wodzie, aby ugotowały się równomiernie. Najlepiej gotować je na średnim ogniu, co sprzyja odpowiedniemu rozkładowi skrobi. Warto również przykryć garnek pokrywką, ale należy uważać, by woda nie wykipiała.
Zobacz także
