Czesi przyjeżdżają do Polski nie tylko po masło, ale i papierosy. Są u nas o wiele tańsze
Czesi masowo przyjeżdżają do Polski po papierosy. Kupują je na kartony Fot. JERZY DUDEK/East News, tv.nova.cz
Reklama.

Pod koniec zeszłego roku ceny masła nie tylko w Polsce, ale i w Czechach osiągnęły absurdalne poziomy. Wciąż jednak u nas produkty mleczne były tańsze, stąd Czesi mieszkający niedaleko granicy wybierali się na zakupy np. do Biedronek. Czasem nawet wracali z pustymi rękami, bo akurat była promocja i wszystkie kostki wykupili Polacy.

Portal novinky.cz pisał w listopadzie, że Czesi "zazdrościli" nam cen, a masło stało się u nich "produktem luksusowym". "Jeśli nie ma promocji, masło można kupić w polskich supermarketach za siedem-osiem złotych. Ale ma o 50 gramów mniej niż zwykle w czeskich sklepach" – czytamy w artykule.

Dla porównania w hipermarkecie Albert przy granicy za 250 gramów masła Czesi płacili 69,90 koron, czyli 12 złotych. Większa kostka, ale i tak wychodziło drożej za gram. Tymczasem w naszych dyskontach masło kosztowało wtedy "tylko" 8 złotych (obecnie jest już prawie za 10).

Czesi masowo przyjeżdżają do Polski po papierosy. Kupują je na kartony

Turystyka zakupowa dalej kwitnie, bo w Czechach ostatnio podrożały papierosy. "Od 1 lutego 2024 r. akcyza na papierosy w Czechach wzrosła o 10 proc., a w ciągu kolejnych dwóch lat ma wzrosnąć o dodatkowe 5 proc. rocznie" – podaje portal biznes.info. Dlatego jeśli ktoś mieszka blisko, czy nawet dalej od granicy, to woli przyjechać na zakupy do Polski. Nasi rodacy już wcześniej wyczuli w tym niezły biznes. Np. w miejscowości Chałupki, położonej 15 km od Ostrawy, w zeszłym roku był jeden sklep z papierosami, a teraz są trzy.

I tworzą się tam kolejki. TN Nova relacjonuje, że jeden ze sklepów w ciągu pół godziny obsłużył 20 Czechów. Przyciąga ich także możliwość płacenia w koronach lub kartą.

Zaoszczędzę 300 koron (ok. 50 zł - red.) na kartonie. Kupiłem trzy, mogę jeszcze pójść na piwo – powiedział uradowany mężczyzna w rozmowie z TN Nova. Ceny alkoholu akurat i w Polsce i Czechach są podobne.

logo
Fot. https://tv.nova.cz

Jednak już pomiędzy jednorazowymi papierosami elektronicznymi występuje przepaść cenowa: czeski portal podaje, że w Polsce kosztują 95 koron (15 zł), a u nich prawie dwa razy tyle: 185 koron.

Polacy na tym zyskują, a czeska gospodarka przez to biednieje, a także tamtejsi sprzedawcy mają mniejsze dochody. Portal poznatsvet.cz donosi, że taka "turystyka tytoniowa" generuje straty wynoszące 7 miliardów koron rocznie (ok. 1,16 mld zł). Niektórzy bowiem nie kupują papierosów na własny użytek, ale przemycają je w dużych ilościach, by nimi nielegalnie handlować.