"Zabawiła się" na Kasprowym Wierchu. Na tę tragedię zanosiło się od dawna

O tym, co dzieje się na Kasprowym Wierchu, pisaliśmy już nie raz. Zimą części turystów "odbija tam palma" i zamiast zachowywać się odpowiednio do warunków, wpadają na idiotyczny pomysł. Zjazdy na tyłkach są tam na porządku dziennym. Jeden z nich miał właśnie fatalny koniec.

W czwartek 20 lutego dyżurny TOPR w rozmowie z PAP przedstawił szczegóły wypadku na Kasprowym Wierchu. Turystka wpadła tam na "genialny" pomysł i postanowiła "na czterech literach" zjechać z wierzchołka. Kobieta podczas ślizgu nie zatrzymała się jednak na wypłaszczeniu, ale zjechała aż do zbocza Kotła Gąsienicowego.

Skutki takiego upadku były dla niej fatalne. Ma złamane żebra, a także obrażenia wewnętrzne. Miała też atak padaczki. Na miejsce od razu wezwano ratowników TOPR. Ci udzielili jej pierwszej pomocy, a następnie przetransportowali ją śmigłowcem do szpitala w Zakopanem, gdzie zajęli się nią lekarze.

O tym, że turyści świetnie bawią się na Kasprowym Wierchu podczas zjeżdżania ze zbocza, na łamach na temat pisaliśmy już w styczniu. Wtedy doszło bowiem do dwóch bardzo poważnych zdarzeń.

Najpierw nietrzeźwy turysta bez raczków czy kijów poślizgnął się i wpadł prosto w turystkę dobrze przygotowaną do wędrówki w trudnym terenie. Kobieta na skutek upadku doznała złamania głowy kości ramienia. Powrót do zdrowia będzie oznaczał długą rehabilitację.

O niebezpiecznym procederze pisaliśmy także w momencie, kiedy do sieci trafiło przerażające nagranie. Widać było na nim, jak rozpędzony turysta z ogromnym impetem zjeżdżając ze zbocza Kasprowego dosłownie ścina z kobietę. Już wtedy obawialiśmy się, że takie brawurowe zachowanie doprowadzi do tragedii i niestety tak się stało. Na szczęście jeszcze nikt nie zginął.

Jeżeli wybieracie się na Kasprowy Wierch, pamiętajcie, że na szczycie panuje zima. Bez raków i czekana lub kijów, nawet nie wchodźcie na szczyt. Ograniczcie się do podziwiania widoków z poziomu tarasu. W innym przypadku będziecie stanowić zagrożenie dla siebie i innych.