Szymon Hołownia i Michał Wójcik z PiS wdali się dyskusję w Sejmie ws. immunitetu Zbigniewa Ziobry
Michał Wójcik i Szymon Hołownia wdali się dyskusję w Sejmie ws. immunitetu Zbigniewa Ziobry Fot. Maciej Luczniewski / REPORTER; Wojciech Olkusnik / East News; Pawel Wodzynski / East News; Kolaż: naTemat.pl
Reklama.

Dyskusję obu polityków uchwyciły między innymi kamery TVN24. Poseł PiS Michał Wójcik (dawniej Suwerenna Polska) i marszałek Szymon Hołownia spięli się na korytarzu w gmachu Sejmu przy ulicy Wiejskiej. Powodem był uchylony immunitet Zbigniewa Ziobry.

Jak informowaliśmy w naTemat.pl, Sejm w czwartek zdecydował, że były minister sprawiedliwości może zostać tymczasowo aresztowany za to, że unikał złożenia zeznań na komisji śledczej ds. Pegasusa. Jeśli sąd przychyli się do wniosku prokuratury, areszt (do 30 dni) dla Ziobry będzie tzw. karą porządkową.

Hołownia i Wójcik wdali się dyskusję w Sejmie. Poszło o immunitet Ziobry

Michał Wójcik, jeden z najbliższych współpracowników Zbigniewa Ziobry, skomentował czwartkową decyzję Sejmu w rozmowie z marszałkiem Szymonem Hołownią. Do wymiany zdań doszło na korytarzu niedługo po tym, jak politycy wyszli z sali plenarnej.

Ciąg dalszy artykułu poniżej.

Czytaj także:

Lider Polski 2050 zastanawiał się, dlaczego "pan Ziobro nie może przyjść i opowiedzieć o tym, jak robił pewne rzeczy". – Nie ma pan kręgosłupa – odpowiedział na te słowa Wójcik. – To stwierdzi mój ortopeda, panie pośle – zripostował Hołownia.

– Niech pan wytłumaczy jedną rzecz: jeżeli (Ziobro – red.) jest dumny z tego, co robił i jeżeli uważa, że robił dobre rzeczy, to dlaczego boi się przyjść i o tym opowiedzieć? – kontynuował marszałek Sejmu.

Kłótnię polityków możecie obejrzeć tutaj.

Wójcik kontrował te słowa i stwierdził, że polityk "był na komisji". – Gdzie ma iść? Do aresztu, żeby go przesłuchali? – zapytał poseł PiS. Hołownia odparł cytatem, którego za rządów Zjednoczonej Prawicy używało wielu polityków PiS, czyli że "uczciwy nie ma się czego obawiać".

– Nic nie realizujecie od 14 miesięcy i po to jest wam potrzebny Zbigniew Ziobro w areszcie, żeby to przykryć – mówił zdenerwowany Wójcik, wskazując palcem na Hołownię.

– Nerwy panu puszczają. Umówmy się kiedyś i porozmawiajmy, bo za chwilę mnie pan zacznie oskarżać za grzech pierworodny – odpowiedział mu marszałek. – Nie. Będzie pan oskarżony kiedyś. Zobaczy pan – zagroził Wójcik. – Dobrze, nie mogę się doczekać. Niech mnie pan nie straszy, bo ja nie jestem z tych strachliwych – skwitował Hołownia.

Na koniec lider Polski 2050 dodał, że szanuje zarówno Wójcika, jak i Ziobrę. I dodał, że "polskie państwo każdemu zapewnia sprawiedliwość". – Jeżeli organ wzywa, to trzeba stawiać się przed organem i zeznawać – zaznaczył Hołownia.