Ależ wpadka Nawrockiego. Jest przeciwny szczepieniom z wyjątkiem "palio"

Dla kontekstu należy wspomnieć o niedawnej kontrowersyjnej decyzji Donalda Trumpa. Przywrócił on do służby w amerykańskiej armii żołnierzy, którzy odmówili szczepień przeciwko COVID-19. Prezydent USA dodatkowo powołał na ministra zdrowia przeciwnika szczepień.

Podczas spotkania z wyborcami w Lublińcu na Śląsku, Nawrocki został zapytany, czy w obliczu tego rodzaju decyzji wstawiłby się za polskimi żołnierzami. Nagranie zamieścił w sieci portal tarnogórski.info.

– Jestem przeciwko przymusowym szczepieniom, zwłaszcza ludzi dorosłych, ale także dzieci z wyłączeniem tylko tych chorób, które są zagrożeniem generalnym dla populacji, znamy przypadek szczepień na palio i choroby Heinego-Mediny [Heinego-Medina - red.], takie jest moje stanowisko – powiedział kandydat PiS na prezydenta.

I dodał: Uznaję, że ci, którzy byli zmuszeni, przymuszani do zaszczepienia, zostali w jakikolwiek sposób skrzywdzeni, powinni zostać przeproszeni. Zapewnił również, że "mogą liczyć na jego wsparcie".

Słowa Nawrockiego szybko stały się tematem dyskusji w internecie. Komentujący zauważyli, że "palio" to tradycyjny wyścig konny połączony z pochodzącym z Włoch festynem, a inny internauta dodał, że pod tym terminem kryje się nieprodukowany od lat model Fiata.

Głos zabrali również politycy. "Panie Karolu. Na palio nikt nikogo nie chce szczepić" –napisał Bartosz Arlukowicz, były minister zdrowia i poseł do Parlamentu Europejskiego.

Natomiast posłanka Polski 2050, Aleksandra Leo: "Karol Nawrocki sprzeciwia się obowiązkowym szczepieniom dzieci. Z dwoma wyjątkami: szczepień na palio i Heinego-Mediny. Rozumiem, że chodziło o chorobę Heinego-Medina, nazywaną też polio".

W rzeczywistości Nawrocki miał na myśli polio, które nazywane jest też chorobą Heinego-Medina. Wywoływana jest przez poliowirus i stanowi poważne zagrożenie. Może prowadzić do kalectwa w wyniku porażenia mięśni.