
Tłusty czwartek kiedyś był świętowany pod nazwą zapusty czy mięsopust (pączki nadziewano słoniną i zapijano wódką) i jest obchodzony w ostatni czwartek przed wielkim postem, czyli 52 dni przed Wielkanocą.
Choć znano je już w czasach starożytnego Rzymu, to zwyczaj spożywania pączków w tłusty czwartek w naszym kraju zaczął powoli rozpowszechniać się dopiero na przełomie XVI i XVII wieku.
W 2025 roku tradycja rozpoczynająca ostatni tydzień karnawału przypada na 27 lutego. Ponoć tego dnia kalorie się nie liczą, ale nie znalazłem żadnych badań naukowych na ten temat.
Znalazłem za to memy na różnych stronach ze śmiesznymi obrazkami (m.in. Kwejk, Paczaizm i JBZD) którymi tutaj się dzielę. Tematyka nawiązuje oczywiście do jedzenia samych pączków, ale i m.in. do tycia, polityki i promocji w marketach.
Nie dodałem memów "po bandzie" lub przesadnie obrzydliwych, bo nie wypada, ale też nie chcę, by komuś się zwróciły zjedzone pączki. To ma być przecież radosne święto. Nie wrzucałem też klasyka, co roku powielanego do znudzenia, o pączku wypełnionym "miłością", bo już go pewnie dziś widzieliście z 10 razy.
Memy na tłusty czwartek. Święto łasuchów to też święto memiarzy
Od samego oglądania memów nie przytyjemy, ale jak to jest z pączkami? Na pewno są kaloryczne, ale po zjedzeniu nawet kilku nie staniemy się bohaterami memów. Trzeba się naprawdę postarać, żeby przytyć po samych pączkach.
– Żeby przytyć 1 kilogram tkanki tłuszczowej, musimy zjeść ponad 7700 kalorii więcej niż to, co jemy na co dzień, czyli bardzo dużo – mówił dietetyk Michał Wrzosek w rozmowie z RMF FM.
Standardowy pączek ma 300 kalorii (taki z nadzieniem i cukrem pudrem). Łatwo więc obliczyć, że żeby przytyć kilogram, trzeba ich zjeść... 25 (7700/300). Tylko prawdziwi rekordziści mogą tyle zmieścić.
Zobacz także