
Synoptyk IMGW, dr Radosław Droździoł, potwierdził w rozmowie z "Super Expressem", że marzec będzie cieplejszy niż w poprzednich latach.
Wskazał też datę możliwego ocieplenia. Większy skok temperatury ma pojawić się 6 marca, na poziomie nawet 15 stopni Celsjusza. Ocenił też prawdopodobieństwo wystąpienia temperatury na poziomie 20 stopni.
(...) – tutaj byłbym ostrożny. Sprawdzalność prognozy powyżej 7 dni spada poniżej 50 proc. – wyjaśnił dr Radosław Droździoł. Podkreślił, że ma świadomość, iż Polacy czekają na wiosnę, ale popularne polskie przysłowia o kwietniu i marcu nie są przypadkowe.
Z jednej strony pojawi się ocieplenie, ale powinniśmy być też gotowi na poranne mrozy. Ponadto z długoterminowej prognozy IMGW wynika też, że marzec będzie miesiącem ze średnią opadów mieszczącą się na poziomie normy wieloletniej.
Tymczasem amerykańskie i europejskie modele pogodowe sugerują, że marzec będzie suchy. – Ta wiadomość może martwić. Już zimą opadów było bardzo niewiele, a jeśli tak samo będzie wiosną, prawdopodobnie wejdziemy w suszę meteorologiczną. Oby prognozy amerykańskie i europejskie dotyczące opadów nie sprawdziły się – podkreślił synoptyk IMGW.
Jaka pogoda w marcu 2025? Prognoza długoterminowa
Przypomnijmy, że pisaliśmy w naTemat o innej całej prognozie długoterminowej pogody na marzec 2025. Wynika z niej, że miesiąc ten będzie wyraźnie cieplejsze od normy wieloletniej.
Jak wskazywały europejskie i amerykańskie modele pogodowe, silne ocieplenie w Europie środkowej (nawet do 18-20 stopni) wystąpi szczególnie pod koniec pierwszej dekady marca.
Natomiast już w najbliższych dniach na południu, zachodzie i szczególnie na południowym zachodzie Polski prognozowane są temperatury na poziomie 10-15 stopni.
Jeszcze wyższe temperatury, bo dochodzące do 14-19 stopni, pojawią się w przyszłym tygodniu (3-9 marca). Wtedy nadejdzie główna fala ocieplenia. W sprzyjających warunkach, na słońcu, termometry mogą pokazać nawet 19-20 stopni.
Wskazywaliśmy też na zmianę w ostatnich dniach obecnego tygodnia (28 lutego-2 marca). Do Polski wkroczył front atmosferyczny znad Atlantyku, który od piątku do soboty przynosi sporo deszczu i niższą temperaturę odczuwalną.
Zobacz także