Zełenski udzielił wywiadu w Fox News. Skomentował kłótnię z Donaldem Trumpem.
Tak Zełenski skomentował kłótnię w Białym Domu. Fot. Jose Luis Magana/Associated Press/East News

Wołodymyr Zełenski udzielił wywiadu amerykańskiej stacji Fox News i skomentował napiętą sytuację, która wydarzyła się między nim a Donaldem Trumpem w Białym Domu. Prezydent Ukrainy nazwał ją "złą dla obu stron". Podkreślił jednak, że nie ma za co przepraszać przywódcy USA.

REKLAMA

W piątek 28 lutego miała zostać podpisana umowa między USA a Ukrainą dotycząca możliwości wydobycia zasobów naturalnych przez Amerykę w zamian za zapewnienie Ukrainie "bezpieczeństwa". Do porozumienia jednak nie doszło. Między prezydentem Donaldem Trumpem a Wołodymyrem Zełenskim doszło do napiętej wymiany zdań. Trump oświadczył, że ukraiński prezydent jest niewłaściwie ubrany, nie okazuje szacunku i "nie jest gotowy na pokój".

Zełenski został wyproszony z Białego Domu i odjechał limuzyną bez słowa. Minął dziennikarzy, zostawiając ich i cały świat z masą pytań. Później udzielił jednak wywiadu w amerykańskiej telewizji, gdzie skomentował przebieg spotkania z 47. prezydentem Stanów Zjednoczonych.

Wywiad w Fox News. Tak Zełenski skomentował wydarzenia w Białym Domu

Po burzliwym spotkaniu Zełenski udzielił wywiadu w Fox News. Podziękował Amerykanom za wsparcie i podkreślił znaczenie sojuszu. – Musimy być po jednej stronie. Chciałbym, żeby Trump był naprawdę bardziej po naszej stronie, bo musimy powstrzymać Putina – tłumaczył. – To bardzo ważne dla naszego narodu. Ukraińcy chcą usłyszeć, że Ameryka jest po naszej stronie, że Ameryka z nami pozostanie. Nie z Rosją, z nami. To wszystko – powiedział prezydent Ukrainy.

Zapewnił również, że Ukraina dąży do pokoju, ale nie może zaakceptować kapitulacji na rzecz Rosji. – "Bez wsparcia Ameryki trudno będzie powstrzymać Rosję, ale nie możemy się poddać – dodał. Stwierdził także, że napięta rozmowa z Trumpem "nie była dobra", ale nie mógł postąpić inaczej, ponieważ "chce, by partnerzy rozumieli sytuację w sposób właściwy".

Prowadzący zwracał uwagę, że nie słyszy od ukraińskiego przywódcy słów przeprosin, jednak Zełenski nie miał zamiaru przepraszać. Wyjaśnił w rozmowie dlaczego.

– Szanuję prezydenta, szanuję amerykański naród, uważam, że powinniśmy być bardzo otwarci i bardzo uczciwi. Nie sądzę, że zrobiliśmy coś złego – dodał, odnosząc się do przebiegu spotkania. – Być może o niektórych rzeczach powinniśmy byli dyskutować nie na oczach mediów, ale najważniejsze to zrozumieć Ukrainę i Ukraińców.

"Nikt nie chce wybaczyć Putinowi"

Zełenski podkreślił, że Ukraina walczy o przetrwanie i nie ma mowy o przebaczeniu zbrodni wojennych Rosji. – Rosjanie zabili naszych obywateli, zajęli nasze terytoria. Nie powiemy, że Putin jest w porządku – zaznaczył. Prezydent Ukrainy odniósł się także do swojej relacji z Trumpem. – To więcej niż relacja między prezydentami, to więź między narodami – powiedział.

Przywódca wyraził również nadzieję na dalsze wsparcie USA oraz mocniejsze gwarancje bezpieczeństwa, których potrzebuje Ukraina, aby nie poddać się bestialskim atakom Putina, które trwają nieprzerwanie od ponad trzech lat.