Kradzieże samochodów metodą "na walizkę" to coraz częstszy problem, o czym też ostrzega policja, bo coraz więcej aut ma po prostu system bezkluczykowy. Działa on na zasadzie komunikacji radiowej między kluczykiem (choć nowe urządzenia nie przypominają już tradycyjnych kluczy) a samochodem.
Gdy kierowca zbliża się do auta, kluczyk wysyła sygnał, który odblokowuje drzwi i pozwala uruchomić silnik. Nie trzeba nic klikać czy przekręcać kluczyka w drzwiach, jak w starych samochodach. Wystarczy pociągnąć klamkę. System jestem ultrawygodny, ale ma niestety wadę: można go łatwo shakować.
Złodzieje potrafią przechwycić sygnał, stosując urządzenia wzmacniające transmisję – tzw. "walizki" (ta też nie przypomina tradycyjnej walizki, a niektórzy nawet używają "Game boya").
Jeden z przestępców stoi blisko kluczyka, np. w pobliżu domu właściciela, a drugi przy samochodzie. Urządzenie przekazuje sygnał kluczyka do auta, które uznaje, że właściciel jest w pobliżu, i otwiera drzwi. Cała operacja trwa kilka sekund.
Jak zabezpieczyć się przed kradzieżą "na walizkę"? W Action kupimy etui na kluczyk za niecałe 9 zł
Najlepszym sposobem ochrony jest blokowanie sygnału kluczyka, gdy nie jest on używany. Na rynku jest bez liku pudełek, pokrowców czy etui antykradzieżowych w różnych rozmiarach (np. te mniejsze są tylko na karty, ale do tego przejdziemy za chwilę) i z różnych materiałów np. ze skóry.
Służą do tego, bo schować w nich nasz kluczyk (niektórzy owijają go też folią aluminiową, ale jest to mało praktyczne i mniej skuteczne). Staje się wtedy niewidoczny dla urządzeń przechwytujących fale dźwiękowe.
W Action niedawno pojawiło się etui z dodatkową przegródką na kartę od firmy Lab31. Kosztuje niecałe 9 zł. Można w nim umieścić kluczyk do auta, smartfona czy kartę płatniczą. Tymczasem w sklepach internetowych podobne gadżety są sprzedawane nieraz za ok. 100 zł.
Czy zatem takie antykradzieżowe etui z Action jest warte swojej ceny i przede wszystkim zabezpieczy nasz samochód? Mateusz z instagramowego profilu "okazyjny" pokazał na filmiku, że bez problemu blokuje sygnał.
Jeśli boi się zawierzyć nasze auto gadżetowi za 9 zł, to możemy je po prostu kupić, przetestować i ewentualnie zwrócić w sklepie jeśli nie działa. Jednak taie etui przyda się nie tylko właścicielom nowoczesnych samochodów.
Można w nim przechowywać również karty bankowe, dowody osobiste i paszporty biometryczne czy inne przedmioty emitujące sygnał RFID/NFC (np. nowoczesne smartfony).
Zapewnia to ochronę przed skimmingiem, czyli skopiowaniem danych m.in. z kart płatniczych czy hotelowych. Skanery są montowane nie tylko w bankomatach, ale też używane przez bardziej mobilnych złodziei. Etui może być niezastąpione na wakacjach w zatłoczonych kurortach czy w pojazdach transportu zbiorowego.
Zobacz także