logo
Kosmiczny wir nad Polską wywołany przez zrzut paliwa z rakiety Falcon 9. Fot. CHANDAN KHANNA/AFP/East News
Reklama.

24 marca tuż po godz. 21, na niebie nad Polską pojawiło się niezwykłe zjawisko, które zaskoczyło wielu mieszkańców. Świadkowie opisują to jako świetlisty, niebieskawy wir, który wyglądał jak kosmiczna galaktyka. Zjawisko było szeroko komentowane w mediach społecznościowych, a internauci chętnie dzielili się zdjęciami i filmami dokumentującymi "wirek" momentami przypominający UFO.

Karol Wójcicki, ekspert w dziedzinie astronomii, prowadzący portal "Z głową w gwiazdach" wyjaśnił, że widok ten był efektem zrzutu paliwa z rakiety Falcon 9, należącej do Elona Muska, która tego dnia wystartowała z Florydy.

Paliwo z rakiety – czy to niebezpieczne?

Zrzut paliwa z rakiety kojarzy się zwykle z czymś groźnym, zwłaszcza biorąc pod uwagę toksyczne właściwości niektórych substancji w nim zawartych. Jednak Karol Wójcicki, dziennikarz i popularyzator astronomii, wyjaśnia, że paliwo było rozpraszane na ogromnej wysokości, kilkaset kilometrów nad powierzchnią Ziemi. W tej strefie brak powietrza powoduje, że gaz nie rozprasza się chaotycznie, lecz tworzy struktury symetryczne, które właśnie mogą wyglądać jak wir.

"Jeśli rakieta obraca się wokół własnej osi (co jest często celowe, by ustabilizować lot), wypuszczane z dysz paliwo układa się w kształt spirali lub wiru, przypominający świetlistą galaktykę" – podkreślił Wójcicki, zamieszczając informacje w serwisie "Z głową w gwiazdach".

Ekspert podkreślił, że zrzut paliwa, choć może budzić "toksyczne skojarzenia" nie stanowi żadnego zagrożenia dla ludzi na Ziemi. Paliwa w formie gazu rozpraszają się na tak dużą przestrzeń, że nawet gdyby cząsteczki trafiły do atmosfery, spaliłyby się w wyniku prędkości, z jaką poruszają się w powietrzu. Wójcicki zapewnił, że takie zjawiska są absolutnie bezpieczne, a kosmiczny wir nie niesie ze sobą ryzyka.

Regularność takich zjawisk – czy to się zdarza często?

Wójcicki zapewnił, że takie zjawisko można zaobserwować kilkakrotnie w ciągu roku, a w 2024 roku Polacy mieli już okazję podziwiać je trzy razy. Zrzuty paliwa występują najczęściej przy lotach rakiet Falcon 9, a także w przypadku innych misji kosmicznych, jak np. rakieta Ariane 6.

"Choć podobne zjawiska widzieliśmy już w ubiegłym roku, to ten konkretny przypadek był naprawdę wyjątkowy – zarówno pod względem warunków oświetleniowych, jak i wysokości, na której zaczynała się deorbitacja. Niebo było ciemne, rakieta oświetlona przez Słońce – i wyszło z tego jedno z najbardziej spektakularnych zjawisk ostatnich miesięcy" – podsumował ekspert na swoich social mediach.