UE zaostrza przepisy. Stracisz prawko za granicą, nie pojeździsz w Polsce.
Unia Europejska zmienia przepisy dot. kierowców. Kary będą obowiązywały w każdym kraju. Fot. Stanislaw Bielski/REPORTER/East News
Reklama.

Do tej pory, jeśli polski kierowca popełnił wykroczenie za granicą, na przykład w Niemczech, i został ukarany nie tylko mandatem, ale także zatrzymaniem prawa jazdy, mógł jeździć dalej w Polsce i innych krajach UE, nie obawiając się konsekwencji.

Po zmianach, kary nałożone na kierowców w jednym państwie będą obowiązywać we wszystkich krajach członkowskich Unii Europejskiej. Oznacza to, że jeżeli kierowca straci prawo jazdy w Niemczech, nie będzie mógł prowadzić pojazdu także w Polsce, Hiszpanii czy Francji. Nowe przepisy mają na celu zminimalizowanie liczby wykroczeń, które kierowcy "bez prawka" mogli popełniać, przekraczając granice państw.

Nowe przepisy dla kierowców w UE

Zgodnie z nowymi zasadami, największe kary, czyli zatrzymanie prawa jazdy, będą dotyczyć najpoważniejszych wykroczeń drogowych, które stanowią zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. Mowa tu o drastycznym przekroczeniu dozwolonej prędkości (np. o 50 km/h i więcej), jeździe pod wpływem alkoholu lub narkotyków, a także spowodowaniu wypadku, w którym ktoś zginął.

Nowe przepisy mają na celu wymuszenie na kierowcach większej odpowiedzialności za bezpieczeństwo na drogach. Równocześnie, jeżeli w jednym kraju będzie nałożona kara, wówczas kierowca otrzyma ją również niemal w całej Europie.

Jak to będzie działać w praktyce?

Po wprowadzeniu nowych regulacji, państwa, w których doszło do wykroczenia drogowego, będą musiały informować kraj, w którym kierowca ma wydane prawo jazdy. Z kolei ten kraj będzie zobowiązany do przekazania tej informacji wszystkim państwom UE.

Dzięki temu kierowca straci prawo jazdy nie tylko w kraju, w którym przewinienie miało miejsce, ale także niemal w całej Europie. Warto dodać, że po nałożeniu sankcji kierowca będzie miał 20 dni na odwołanie się od decyzji.