W Polsce patriotyzm ma swój specyficzny charakter – zamiast łączyć dzieli. Stał się argumentem politycznym, obyczajowym i religijnym. Mówi się o patriotyzmie tradycyjnym, pisowskim, smoleńskim, kibicowskim, liberalnym, lewicowym, tuskowym itd. Ostatnio w związku z akcją radiowej Trójki mamy też przedstawicieli patriotyzmu smutnego i radosnego.
Jeszcze kilka miesięcy temu na karierę miał szansę "nowoczesny patriotyzm" – apolityczny, dynamiczny i szanujący odmienność. Taką wizję promowali założyciele strony blog.surgepolonia.pl. Koncepcja najwyraźniej się nie przyjęła, bo wraz z majowymi obchodami i akcją "Orzeł może" powróciły głośne patriotyczne licytacje – cecha wspólna wszystkich wersji polskiego patriotyzmu.
Patriotyzm radosny
Magda Jethon, dyrektor radiowej "Trójki": Często spotykam się z opiniami, że my Polacy nie uśmiechamy się i przejawiamy tendencję do przestawienia wszystkiego w ciemnych barwach. (…) Celem akcji jest przekonanie Polaków, że nie warto być malkontentem, że optymistom żyje się łatwiej, że lżej jest znosić trudy. Chcemy sprawić, by marudzenie nie było naszą wadą narodową.
Jarosław Kurski, wicenaczelny "Gazety Wyborczej": Zamierzamy rozprawić się ze stereotypem Polaka, nadętego pesymisty, smutasa, który wszystko ma wszystkim za złe.
Jacek Poniedziałek, aktor i bloger naTemat: Niestety oni chcą licytować się, kto jest większym patriotą i lepszym Polakiem. Uzurpują sobie prawo do patriotyzmu, przekonują na przykład, że polskość to wyłącznie katolicyzm. Nie zgadzam się na to. (...)To jest przecież wyraz takiej spontanicznej potrzeby kochania miejsca, w którym się żyje i wspólnoty, w której się wychowuje. Te 23 lata to lata sukcesu, nawet jeśli nie wszyscy są zadowoleni i nie wszystko hula jak w zegarku. Lemingi? Nienawidzę tego pojęcia. Nie zgadzam się z takim gadaniem, że jest to akcja wymyślona przez lemingów i dla lemingów. To jest akcja dla ludzi otwartych, z otwartymi głowami i otwartym patriotyzmem.
Prof. Tomasz Nałęcz, doradca prezydenta: Moim zdaniem dziecko śmiejące się z orła z czekolady jest symbolem niepodległości. I chciałbym, aby dzieciaki, które przyjdą pod Pałac Prezydencki, mogły tego orła schrupać, bo wtedy poznałyby słodki smak wolności. Jesteśmy ukształtowani przez pokolenia w tradycyjnym modelu patriotyzmu. Przez wiele pokoleń to był taki patriotyzm walki i szacunku dla tej walki. I niektórzy wciąż uważają, że to obowiązujący model patriotyzmu. Ale powinniśmy być bardziej tolerancyjnym, dla tych, którzy chcą świętować w inny sposób.
Patriotyzm wspólny
Jan Englert, aktor i dyrektor artystyczny Teatru Narodowego: Nie jestem w stanie zaakceptować tej polskiej zbiorowości zaimka ''ja''. Zawsze mamy ''ja'', ''my'', ''oni'' jako przeciwstawienie.(...) Bo się rozsypaliśmy, i to nie na lewicę – prawicę, generalnie się rozsypaliśmy. W ramach rodzin się rozsypaliśmy, w ramach koleżeństwa. (...) Wspólnota oznacza, że ludzie są w stanie współpracować mimo różnych światopoglądów, różnego stopnia talentów, darów boskich itd. (...) Wszystko co jest machaniem sztandarem czy hasłem patriotyzmu, jest sztuczne.
Katarzyna Kolenda-Zaleska, dziennikarka: Jaką trzeba mieć butę, żeby jednym odmawiać prawa do patriotyzmu, a innym samozwańczo to prawo przyznawać?! Jak można wyśmiewać ("kuriozalne hasła") sposób identyfikacji z własną ojczyzną?(...) Mnie się może nie podobać to, co robi Antoni Macierewicz, ale nie przyszłoby mi do głowy odmawiać mu patriotyzmu.(...) Można się między sobą różnić, a nawet trzeba, żeby debata publiczna nie była jałowa, ale nie wolno nikogo wykluczać ani szczuć jednych na drugich. To(...) prowadzi do niszczenia dumy z osiągnięć tego państwa.
prof. Ryszard Cichocki, socjolog z Uniwersytetu Adama Mickiewicza: Bycie Polakiem i kochanie ojczyzny nie wymaga bycia konserwatystą czy liberałem, o czym próbują nas przekonać niektórzy.
Patriotyzm tradycyjny (ponury)
Marek Pyza, dziennikarz "Sieci": Wreszcie dowiemy się, jak Polacy powinni świętować wolność. I czym naprawdę jest wolność. Dowiemy się, gdzie jest fajna, radosna Polska, która ma być fajniejsza od tej niefajnej, ponurej, prawicowej. To będzie istny marsz lemingów. Będą się radować, może nawet śpiewać. Zadowoleni z polskich osiągnięć po 89 roku. Skupieni na podnoszeniu kącików ust, na delektowaniu się ciepłą wodą w kranie. Bez trosk, bez skaz w obrazku III RP.
Rafał Ziemkiewicz, dziennikarz: Przecieram oczy, czy to nie jakiś prima aprilis, cienkie szyderstwo z głuptactwa "fajnopolaków", hakerski atak na strony internetowe zasłużonego organu − ale proklamacja "radosnej" manifestacji i celebryckie zachęty do wzięcia w niej udziału nie znikają. Pan chyba odebrał resztki rozumu ludziom, których i tak nigdy nadmiernie tym dobrem nie obciążał.
Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny "Gazety Polskiej": To nie tyle marsz lemingów, a marsz cyników, którzy niewiele zrobili dla obrony polskiej tradycji i wartości. Teraz próbują, bo to im się opłaca. Bardzo istotne jest właśnie to, kto taki marsz organizuje. A w tym przypadku mamy ludzi, którzy przyjaźnią się a z Januszem Palikotem. Oni nie mają wiele wspólnego z patriotyzmem. Poza tym, jeśli mowa o radosnej Polsce, to ja bardziej ponurej osoby nie widziałem niż Bronisław Komorowski.
Krzysztof Kłopotowski, publicysta: Magda Jethon bierze udział po stronie Komorowskiego w jego niezakończonej walce politycznej z Kaczyńskim. Czy wobec tego może pozostać szefem Trójki? Może, ponieważ żyjemy w ułomnej, pszenno-buraczanej demokracji.
Jan Żaryn, historyk i prof. UKSW: W propozycji Kancelarii Prezydenta jest wesołość wynikająca z możliwości spędzenia tego dnia na obcowaniu z czekoladą. Natomiast nie widać związku z celebrowaniem znaczenia Konstytucji 3 maja w polskiej tradycji narodowej. Patriotyzm to jest miłość do ojczyzny, czyli do konkretu. Ten konkret to przeszłe pokolenia, wydarzenia historyczne czy postacie, które mamy w swoim panteonie.(...)By zjeść czekoladowego orła, można sobie znaleźć parę innych dat w kalendarzu, które będą się lepiej nadawały do tworzenia nowych tradycji. (...) Ale po co niszczyć przy okazji wydarzenia historyczne, z których możemy być dumni i celebrować faktyczne przesłania, które wynikają z tamtych wydarzeń?
Patriotyzm polityczny
Jarosław Kaczyński, obchodach trzeciej rocznicy katastrofy smoleńskiej: Śp. prezydent Lech Kaczyński i jego współpracownicy pozostawili niezwykle ważne dziedzictwo. Ma ono różne aspekty, ale pierwszym z nich, tym najważniejszym, jest patriotyzm, miłość ojczyzny. (…) To dziedzictwo musimy traktować nie tylko jako ważne, lecz także jako święte. Bo to było wskazanie wszystkich polskich patriotów przez całe polskie dzieje. Lech Kaczyński i jego współpracownicy byli tego patriotyzmu najlepszej próby kontynuatorami.
Sławomir Nowak, minister transportu: Jeśli jest się patriotą, to nie można oddać Polski w ręce Kaczyńskiego i Macierewicza.