Karol Nawrocki
Karol Nawrocki Fot. Hornet/REPORTER, X / Karol Nawrocki, Canva, Montaż: naTemat

Karol Nawrocki częściowo przypisał sobie sukces dotyczący nowej decyzji Donalda Trumpa. Chodzi o cofnięcie restrykcji na eksport chipów do systemów AI. Kandydat PiS w wyborach prezydenckich pochwalił się tym w sieci, ale nie musiał długo czekać na odpowiedź.

REKLAMA

"Krytyczna decyzja Departamentu Handlu USA. Podczas mojej niedawnej wizyty w Waszyngtonie nalegałem na wysokich rangą urzędników Białego Domu i liderów Kongresu, aby cofnęli zasady prezydenta Bidena dotyczące dyfuzji AI. Dziękuję Donaldowi Trumpowi za pomoc w przywróceniu zaufania w stosunkach polsko-amerykańskich. Kluczowy krok w kierunku wzmocnienia innowacyjności sojuszniczej i roli Polski w gospodarce opartej na AI" – napisał Karol Nawrocki w serwisie X.

Do wpisu kandydata PiS nawiązał Paweł Żuchowski, korespondent stacji RMF FM w Waszyngtonie. Jak zauważył, decyzja dotyczy większości państw świata.

"O zmianę decyzji zabiegały rządy ponad 100 państw, w tym Polski. To była wielka ofensywa dyplomatyczna. Ja byłbym ostrożny w próbach przypisywania sobie sukcesu w takiej sytuacji czy choćby sprawianiu wrażenia, że rozmowa w tej sprawie miała tu akurat znaczenie – podkreślił dziennikarz.

Żuchowski dodał, że o możliwym zniesieniu restrykcji mówiło się jeszcze przed wizytą Nawrockiego w Białym Domu.

O co chodzi z decyzją USA?

Jak pisaliśmy w naszym serwisie INNPoland, Departament Handlu Stanów Zjednoczonych ogłosił, że decyzja o ograniczeniu eksportów chipów wykorzystywanych w rozwoju AI, czyli "AI Diffustion Rule", nie wejdzie w życie. Ten ruch to przychylenie się do postulatów wielu państw, w tym Polski, której ambasadorzy aktywnie starali się o tę zmianę.

Przypomnijmy, że na początku maja Nawrocki był w USA, gdzie udało mu się spotkać z Trumpem. "Dobry dzień dla Polski!" – taki krótki wpis pojawił się na koncie Jarosława Kaczyńskiego. Załączano do niego również zdjęcie z tego spotkania, o którym później rozwinęła się dyskusja. Chodzi o fotografię kandydata PiS z prezydentem USA w Gabinecie Owalnym.

Później w debatach prezydenckich rywale Nawrockiego wykorzystywali ten wątek i dopytywali go o kulisy wyjazdu do Stanów Zjednoczonych.

– Od spędzenia siedmiu godzin w garażu człowiek nie staje się samochodem. Tak jak od spędzenia siedmiu godzin w Białym Domu nie staje się partnerem Donalda Trumpa – zaczął Szymon Hołownia w swoim pytaniu do Nawrockiego na debacie TV Republika. – Co pan z nim tak naprawdę załatwił? Czy pan pytał go o zdanie na temat NATO? (...) Co pan przywiózł poza zdjęciem? – kontynuował marszałek Sejmu.

Nawrocki wtedy przeszedł do ofensywy. – Od bycia przez półtora roku marszałkiem też się nie staje marszałkiem. Można zostać klaunem polskiej polityki – odgryzł się kandydat PiS.