
Karol Nawrocki i Rafał Trzaskowski robili wszystko w debacie prezydenckiej, by przekonać do siebie ludzi. Wiadomo, że w takich sytuacjach merytoryka czasem schodzi na dalszy plan, a liczą się szybkie riposty i celne strzały, które zapadną w pamięć i staną się pretekstem do tworzenia memów czy rolek. W myśl zasady, że w wyborach wielu z nas głosuje emocjami. Serwis Demagog sprawdził jednak, gdzie Trzaskowski i Nawrocki mijali się z prawdą: całkowicie lub częściowo.
Demagog to najstarsza w Polsce organizacja, która zajmuje się fact-checkingiem, czyli sprawdzaniem, czy politycy ściemniają. Stawia sobie za cel walkę z fake newsami w sferze publicznej.
Okazja do powiedzenia "sprawdzam" nadarzyła się doskonała. Była nią prawdopodobnie ostatnia debata prezydencka.
Dwaj pozostali w boju kandydaci na najwyższy urząd w państwie i ich sztaby robią przecież wszystko, co potrafią, by przekonać do siebie wyborców na ostatniej prostej. A ma to być walka na "żyletki".
W takich sytuacjach, jak na boisku, często puszczają hamulce, politycy faulują, mówią półprawdy, byle tylko wygrać – za wszelką cenę – z przeciwnikiem w oczach opinii publicznej. Zostało przecież ledwie kilka dni do wyborów.
Oto najważniejsze momenty, w których mijali się z prawdą Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki w debacie prezydenckiej 23 maja.
Rafał Trzaskowski
Karol Nawrocki
Zobacz także
