Senyszyn skradła show na marszu Trzaskowskiego. Taki prezent dała jego żonie

Na marszu poparcia dla Rafała Trzaskowskiego pojawiła się Joanna Senyszyn. Niedawna kandydatka na prezydentkę przekazała Małgorzacie Trzaskowskiej swoje słynne czerwone korale, Jej gest wywołał wręcz euforię zebranych.

Senyszyn zaczęła od swojego charakterystycznego gestu wzniesienia ramion.

– Kochani, wiem, że, tak jak ja, chcecie Polski, w której każdy jest każdemu przyjacielem. I taką Polskę będziemy tworzyć – stwierdziła.

– Koniec z podziałami. Musimy się szanować. Różnorodność jest zaletą, a nie wadą. Jedność w różnorodności to hasło Unii Europejskiej, które będziemy każdego dnia wcielać w życie – przekonywała zebranych.

– Kochani! Idziemy po zwycięstwo! – powtórzyła w pewnym momencie, po czym zdjęła z szyi jeden ze sznurów korali. Te korale stały się jej znakiem rozpoznawczym, kampanijnym amuletem.

– Niech do Pałacu Prezydenckiego powędrują czerwone korale, które mają zaczarowaną moc – mówiła dalej, po czym nałożyła sznur swoich korali na szyję Małgorzaty Trzaskowskiej, żony kandydata KO na prezydenta.

– Mnie Rafał niczego nie obiecywał, bo ja nie oczekuję obietnic. Ja oczekuję demokratycznego, praworządnego prezydenta, a po wyborach będziemy rozmawiać wspólnie jak to zrobić – podsumowała.