
Zaczął się marsz Rafała Trzaskowskiego. Prezydent Warszawy zaczął od tego, że konieczna jest mobilizacja. Obiecał też, że będzie prezydentem łączącym, który będzie rozmawiał z każdym.
– Najwyższy czas, żeby wygrała uczciwość, najwyższy czas, żeby wygrała uczciwość, najwyższy czas, żeby wygrała sprawiedliwość, najwyższy czas, żeby wygrała żeby wygrała prawda. O tym są te wybory – zaczął swoje przemówienie podczas niedzielnego marszu Rafał Trzaskowski.
Rafał Trzaskowski wezwał też wyborów do mobilizacji i głosowania podczas wyborów 1 czerwca. Po krótkim przemówieniu powitał na scenie prezydenta elekta Rumunii. To ważne, ponieważ udało mu się zwyciężyć z konserwatywną prawicą.
Marsz Rafała Trzaskowskiego w Warszawie. Prezydent Rumunii nazwał kandydata PO prezydentem Polski
– Przyjechałem do Warszawy, bo mamy te same wartości i priorytety – zaczął nowy prezydent Rumunii Nicușor Dan.
Podkreślił on, że Polska zawsze wspierała Rumunię, dlatego, że teraz on przyjechał wesprzeć Polaków. Podziękował też Donaldowi Tuskowi.
– Wybory to coś, co określa wspólnotę. (...). Wartości, w które my wierzymy to demokracja, wolność, państwo prawa, wolność słowa – dodał, co zostało przyjęte aplauzem. – W wyborach chodzi także o pragmatyzm każdego z nas. W globalnej konkurencji nie możemy się rozwijać inaczej, jak tylko w zjednoczonej Unii Europejskiej. Wierzę, w silną Polskę w silnej Unii Europejskiej – kontynuował.
– Jako prezydent Rumunii będę ściśle współpracował z prezydentem Rafałem Trzaskowskim i premierem Donaldem Tuskiem, aby zapewnić silną Polskę i silną Unię Europejską – podkreślił.
– Tydzień temu wygrała cała Rumunia. Za tydzień wygra cała Polska – dodał Nicușor Dan po polsku.
Incydent na marszy Rafała Trzaskowskiego. Magdalena Biejat przerwała wystąpienie
Chwilę po prezydencie Rumunii na scenie pojawiła się Magdalena Biejat. Była kandydatka na prezydentkę nagle przerwała jednak swoje przemówienie, aby ze sceny wezwać ratowników. Ktoś w tłumie potrzebował bowiem pomocy lekarskiej.
– Lekarz, jest potrzebny lekarz – powiedziała Biejat do mikrofonu, wskazując, gdzie znajduje się osoba potrzebująca pomocy. Dopiero kiedy upewniła się, że pomoc zmierza w dobre miejsce wznowiła wypowiedź.
Zobacz także
