
Andrzej Duda zaprosił Karola Nawrockiego na środowe posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Po spotkaniu skomentował zaproszenie prezydenta elekta, co – jak podkreślił – wydarzyło się po raz pierwszy. – Zrobiłem to po to, by pomóc wdrożyć się nowemu prezydentowi, który za sześć tygodni przejmie ode mnie urząd – wyjaśnił.
W środę przed południem (18 czerwca) w Pałacu Prezydenckim odbyło się zapowiadane już kilka tygodni temu posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. RBN to organ doradczy prezydenta, który zajmuje się bezpieczeństwem państwa.
Kto uczestniczył w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego
W spotkaniu zwołanym przez prezydenta Andrzeja Dudę wzięli udział przedstawiciele najwyższych władz państwowych i ugrupowań parlamentarnych:
Tematami spotkania były bezpieczeństwo energetyczne Polski, wydatki na obronność kraju i poparcie dla członkostwa Ukrainy w NATO. Na posiedzeniu RBN na zaproszenie Andrzeja Dudy pojawił się także Karol Nawrocki.
Co powiedział Duda o Nawrockim po posiedzeniu RBN
– Po raz pierwszy zaprosiłem pana prezydenta elekta Karola Nawrockiego, co jest pewnym precedensem, ale wyraziliśmy nadzieję, że zapisze się to jako tradycja na przyszłość. Uczestniczył w posiedzeniu RBN w charakterze gościa – wyjaśniła ustępująca głowa państwa po spotkaniu w Pałacu Prezydenckim. – Zrobiłem to po to, by pomóc wdrożyć się nowemu prezydentowi, który za sześć tygodni przejmie ode mnie urząd – powiedział Andrzej Duda.
Karol Nawrocki podziękował mu za to na X. "Dziękuję Prezydentowi Andrzejowi Dudzie za zaproszenie na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Bezpieczeństwo energetyczne Polski to filar suwerenności i stabilności naszej gospodarki. To węgiel, atom i zdrowy rozsądek – nie Zielony Ład pisany w Brukseli. Polska musi być energetycznie niezależna!" – napisał prezydent elekt. Do wpisu dołączył kilka zdjęć ze spotkania w Pałacu.
Komentarz Tuska po posiedzeniu RBN
Głos po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego zabrał także premier Donald Tusk.
– Zaapelowałem do prezydenta ustępującego, z którego poglądami jeśli chodzi o bezpieczeństwo, więzi transatlantyckie, sytuację w Ukrainie, myśmy mieli zgodną politykę – powiedział szef rządu Koalicji 15 października.
Jak zaznaczył, "bezpieczeństwo narodowe, NATO, relacje z Rosją, Ukrainą czy Unią Europejską" pozostawały poza partyjnym sporem i chciałby, aby tak pozostało.
– Poprosiłem, aby w sposób jednoznaczny, jeśli to jest tylko możliwe po zmianie prezydenta, żeby szansa na utrzymanie jedności pełnego współdziałania ws. bezpieczeństwa, obrony, NATO, Ukrainy i Rosji, ażeby ten konsensus, tę współpracę utrzymać – oświadczył Donald Tusk.
Zobacz także
