Szef Pentagonu ogłasza sukces USA. "Zniszczyliśmy program nuklearny Iranu"

– Stany Zjednoczone nie chcą wojny, ale Stany Zjednoczone będą reagować, jeśli interesy USA zostaną naruszone – mówił w niedzielę Pete Hegseth. Szef Pentagonu przekazał, że ataki na irańskie obiekty nuklearne były "tajną misją, przygotowywaną od miesięcy, o której świat nie wiedział". Operacja miała nazwę Midnight Hammer (Nocny Młot).

Sekretarz obrony USA zaznaczył, że atak nie był wymierzony w irański naród – ani w cywilów, ani w żołnierzy. Jednocześnie przestrzegał, że jakakolwiek irańska odpowiedź spotka się z jeszcze silniejszą odpowiedzią Stanów Zjednoczonych.

– Była to niezwykle przemyślna operacja. Rozkazy naszego naczelnego dowództwa były jasne i proste. Zniszczyliśmy program nuklearny Iranu – powiedział Pete Hegseth w siedzibie Pentagonu. I podkreślił: – Ambicje nuklearne Iranu zostały zmiażdżone.

W jego ocenie "wielu prezydentów marzyło o zadaniu ostatecznego ciosu irańskiemu programowi nuklearnemu". – Nikomu się to nie udało, aż do prezydenta Trumpa. Operacja, którą zaplanował, była odważna, i pokazała światu, że amerykańskie odstraszanie wróciło – stwierdził.

I dodał: – Gdy ten prezydent mówi, świat powinien słuchać. Gdy mówi: "60 dni na pokój i negocjacje", to znaczy 60 dni na pokój i negocjacje.

Hegseth zaznaczył, że Iran powinien posłuchać ostrzeżeń Trumpa, jeśli chodzi o ewentualny odwet wobec USA.

W niedzielę nad ranem czasu polskiego Donald Trump poinformował, że Stany Zjednoczone zaatakowały irańskie zakłady wzbogacania uranu. Chodzi o trzy kluczowe lokalizacje – Isfahan, gdzie znajduje się ważna baza badawcza, a także zakłady wzbogacania uranu w Natanz i Fordow.

Jak informowaliśmy w naTemat.pl, na operację Amerykanów zareagowali m.in. Rosjanie, którzy rozpętali pełnoskalową wojnę w Ukrainie w 2022 roku. W oświadczeniu rosyjskiego MSZ czytamy o "nieodpowiedzialnej decyzji".

Z kolei szef MSZ Iranu Abbas Aragczi określił amerykański atak na Iran jako "skandaliczny". Jego zdaniem te decyzje "będą miały wieczne konsekwencje". "Każdy członek ONZ musi być zaniepokojony tym niezwykle niebezpiecznym, bezprawnym i przestępczym zachowaniem" – stwierdził.