
Powstał specjalny podręcznik, który ma pomóc nauczycielom wspierać homoseksualnych uczniów. Mimo że ma być jedynie "materiałem wspomagającym" pedagogów, budzi spore kontrowersje. Zgodnie z jego zaleceniami w szkole powinno się m.in. akcentować homoseksualizm Marii Konopnickiej.
Można się z niej [książki -red.]m.in. dowiedzieć, że „młodzież ta jest ponad cztery razy bardziej osamotniona". Jednak wskazane przejawy dyskryminacji w szkole mogą budzić kontrowersje. Zdaniem autorów należą do nich m.in. bale studniówkowe, podczas których poloneza można zatańczyć jedynie z przedstawicielem płci przeciwnej.
"Rzeczpospolita" zwraca uwagę, że dyskusyjne są propozycje walki z homofobią. Nauczyciele nie powinni przytaczać przykładów literackich zakładających "powszechną heteroseksualność". Powinni za to akcentować homoseksualizm np. Marii Konopnickiej.
Oprócz Konopnickiej autorzy wymieniają m.in. Witolda Gombrowicza, Marię Dąbrowską, a nawet Władysława Warneńczyka i Juliusza Cezara.
Podręcznika zaleca również zapraszanie do szkoły zdeklarowanych gejów i osób transseksualnych, unikając jednak przy takiej okazji konfrontacji z księdzem. Idea i zalecenia niepokoją konserwatywnych polityków. – Jeśli uczniowie mają problemy ze swoją seksualnością, powinni udać się po prostu do specjalistów, a minister nie powinna angażować się swoim autorytetem w lansowanie ideologii, która uderza w powszechne normy kulturowe i prawne – komentuje cytowany przez "Rz" poseł PO Jacek Żalek.
Czytaj także:

