Kurki są pyszne, ale mycie ich to katorga. Są na to przynajmniej dwa proste triki

Kurki cenimy za delikatną, ale zwartą konsystencję oraz charakterystyczny, lekko pieprzny posmak (ich nazwa właściwa to pieprznik jadalny), który doskonale komponuje się z wieloma potrawami.

Są też niskokaloryczne i zdrowe. Są jednym z najlepszych, naturalnych źródeł witamin z grupy B w pożywieniu (co potwierdzają wyniki badań naukowych). Działają przeciwwirusowo i przeciwbakteryjnie. Mają także pozytywny wpływ na układ nerwowy.

Wielu osobom kojarzą się z latem, bo najlepiej wtedy je zbierać w lasach. Najlepiej tych mieszanych i iglastych. Szukajmy ich na piaszczystej, porośniętej mchem ziemi w pobliżu sosen oraz brzóz.

Deszczowa pogoda w tym roku sprzyja ich wzrostowi, stąd coraz częściej goszczą na talerzach. Najpierw trzeba je dokładnie umyć, ale ze względu na ich budowę, nie jest to takie proste (jak np. w przypadku pieczarek). Musimy to zrobić nie tylko po to, by pozbyć się ewentualnych bakterii, ale też brudu. Nic tak nie psuje jedzenia jak trzeszczący między zębami piasek.

Jeden prosty sposób, który podała na swoim blogu Ania Starmach. To znana polska kucharka, autorka książek kulinarnych i jurorka programów telewizyjnych. Co radzi ekspertka?

Z kolei Kinga Paruzel, finalistka "Master Chefa" i również autorka książek, zasypuje je... mąką, która z założenia nie wpłynie na ich smak. Następnie dodaje wodę (nie wchłaniają jej), odstawia na minutę i potem odsącza przez sitko. Pokazuje to na poniższym filmiku.

Gdy nasze kurki są już czyste i pachnące, możemy przystąpić go przyrządzenia potraw. Możemy przygotować z nich klasykę polskiej kuchni – aksamitny sos kurkowy, który doskonale pasuje do placków ziemniaczanych, makaronu czy dań mięsnych.

Wspaniale smakują też w porannej jajecznicy lub jako główny składnik kremowego risotto. Wystarczy też podsmażyć je na maśle z cebulką i dodać natkę pietruszki, by cieszyć się ich niepowtarzalnym smakiem w podstawowej, najprostszej i możliwe, że najlepszej formie.