
Karol Nawrocki ogłosił dziś, że podpisał 5 ustaw, ale też zawetował trzy z tych, które trafiły na jego biurko. Jedna z nich dotyczy pomocy Ukraińcom. Nawrocki uważa, że powinni dostawać 800 plus tylko wtedy, gdy pracują.
Prezydent Nawrocki podczas krótkiej konferencji przypomniał, że poprzednim razem podpisał 21 ustaw, wetując jedną. Teraz podpisał 5, zawetował 3. Co mu się nie nie spodobało? Nawrocki mówił, że to niesprawiedliwe, iż Polakom rzekomo trudniej dostać się do lekarza, niż Ukraińcom. "Po pierwsze Polska, po pierwsze Polacy" – podkreślił.
Kwestia pomocy Ukraińcom
Najdłużej mówił o ustawie dotyczącej pomocy Ukraińcom. Tłumaczył, że Rosja jest sprawcą, Ukraina ofiarą, ale powinniśmy zmienić prawo.
Jego zdaniem podczas kampanii prezydenckiej wszyscy deklarowali, że "osiemset plus powinno przynależeć się tylko tym obywatelom, tym uchodźcom z Ukrainy, którzy podejmują się obowiązku pracy". Nawrocki oczywiście się pomylił, bo obowiązku pracy w Polsce nie ma, czasy PRL minęły.
– Uznaję, że 800 plus powinno przynależeć tylko tym Ukraińcom, którzy podejmują się wysiłku pracy w Polsce. Podobnie z ochroną zdrowia. Szanowni państwo, jeśli spojrzymy na ochronę zdrowia, zobaczymy pewną preferencję Ukraińców względem Polaków i ochrona zdrowia, która przysługuje Ukraińcom – mówił dalej.
Dodał, że zaproponował swój projekt ustawy w tej sprawie.
– W tym projekcie ustawy proponuję także nowe rozwiązania dotyczące nadawania obywatelstwa, nie tylko gościom z Ukrainy ale także z innych regionów – mówił.
– Polskie obywatelsko jest nie tylko wielkim zaszczytem, ale ktoś, kto jest otrzymuje, ma także wpływ na przyszłość naszej wspólnoty narodowej – dodał Nawrocki.
Dwie ustawy deregulacyjne do poprawy
– Ustawy, na których podpisanie się nie zdecydowałem, to przede wszystkim ustawa o krajowym kodeksie skarbowym. Jest w tej ustawie jedno bardzo dobre rozwiązanie deregulacyjne, które należałoby z całą pewnością wprowadzić, ale nie godzę się na to, aby w sytuacji dramatycznej sytuacji polskich finansów publicznych obniżać kary za przestępstwa skarbowe – stwierdził.
Nowelizacja dwóch ustaw była częścią rządowego pakietu deregulacyjnego i miała na celu obniżenie kar za przestępstwa skarbowe, które nie powodują bezpośrednich strat w podatkach. Nowe limity grzywien miały wynieść ok. 30 zamiast 45 tysięcy lub niecałe 7,5 tysiąca zamiast prawie 15 tysięcy.
Poza tym ustawa miała zlikwidować obowiązek zgłaszania przez płatnika/inkasenta osób odpowiedzialnych za obliczanie, pobieranie i wpłacanie podatków. Zawetowana ustawa miała także zlikwidować karę za naruszenie obowiązku dotyczącego niewyznaczenia osoby pobierającej podatki.
Zobacz także
