Incydent z dronem nad Belwederem. Nowe informacje o zatrzymanych.
Dron nad kluczowymi budynkami w Warszawie. Są nowe informacje o zatrzymanych. Fot. Sławomir Kamiński/Agencja Wyborcza.pl

W poniedziałek wieczorem Służba Ochrony Państwa zneutralizowała drona, który pojawił się nad budynkami rządowymi przy ul. Parkowej i nad Belwederem w Warszawie. Pojawiły się nowe informacje o zatrzymanych.

REKLAMA

O incydencie poinformował premier Donald Tusk w poniedziałek, 15 września, po godz. 20 na platformie X. "Przed chwilą Służba Ochrony Państwa zneutralizowała drona operującego nad budynkami rządowymi (Parkowa) i Belwederem. Zatrzymano dwóch obywateli Białorusi. Policja bada okoliczności incydentu" – napisał.

Nowe informacje o zatrzymanych

Według najnowszych informacji Polsat News, w ręce policji trafił 21-letni obywatel Ukrainy i 17-letnia Białorusinka. Funkcjonariusze wciąż weryfikują ich tożsamość i sprawdzają, czy mają prawo legalnego pobytu w Polsce. Dron został zabezpieczony przez służby. Z informacji prokuratury wynika, że nie zostali jeszcze przesłuchani.

Stacja nieoficjalnie ustaliła, że ich mieszkania są przeszukiwane. Zdarzenie miało miejsce w poniedziałek około godziny 19 i trwało kilka minut.

Zatrzymani spędzili noc w policyjnym pomieszczeniu dla zatrzymanych i są podejrzani o naruszenie art. 212 prawa lotniczego. Dotyczy karnej odpowiedzialności za różne wykroczenia lub przestępstwa związane z operowaniem statkiem powietrznym w tym dronem.

Rzecznik koordynatora służb specjalnych zabrał głos

Rzecznik SOP, Bogusław Piórkowski, wyjaśnił, że dron został zauważony przez patrolujących teren funkcjonariuszy. Sprawę skomentował także Jacek Dobrzyński, rzecznik koordynatora służb specjalnych.

– Gaszę emocje, nie ma tutaj wielkiej sensacji. Ważna jest ta czujność funkcjonariuszy, państwo polskie działa – przekazał Dobrzyński cytowany przez stację. Zaznaczył, że w takich przypadkach standardowo włączają się służby ABW, które sprawdzają motywacje zatrzymanych.

– Dementujemy pogłoski, że jest to jakaś zmasowana akcja szpiegowska. Na tym etapie tego nikt nie jest w stanie jednoznacznie stwierdzić. To są młodzi ludzie. Być może to wynikało z beztroski, być może z niewiedzy, być może chcieli zrobić jakiś film tutaj nad Łazienkami, tym bardziej, że byli w Parku Łazienkowskim – dodał rzecznik.

Jacek Dobrzyński przypomniał również, że miejsca objęte zakazem lotów dronami są wyraźnie oznaczone, a ostrzegawcze komunikaty wyświetlają się na samych urządzeniach.

Źródło: Polsat News