Tak zabezpieczysz się na wypadek kryzysu. Ekspert radzi, ile przygotować gotówki
Jak zabezpieczyć majątek na wypadek kryzysu? Fot. Franciszek Mazur/Agencja Wyborcza.pl

Ostatnie wydarzenia i trwający za granicą konflikt zbrojny budzą obawy w polskim społeczeństwie. Ekspert radzi, jak zabezpieczyć majątek na wypadek kryzysu.

REKLAMA

Dwa tygodnie temu rosyjskie drony naruszyły polską przestrzeń powietrzną. W kolejnych dniach pojawiły się niepokojące doniesienia z Estonii oraz z europejskich lotnisk. Codziennie napływają informacje z Ukrainy, atakowanej przez Rosjan.

Wśród społeczeństwa narasta niepewność. Wiele osób zastanawia się, jak zabezpieczyć się finansowo na wypadek kryzysu.

Jak zabezpieczyć majątek na wypadek kryzysu?

Marek Rybiec, prezes iWealth Family, zwraca uwagę, że zbyt rzadko porusza się kwestię ochrony i zarządzania majątkiem.

– Przyjęcie pewnych zasad może być pomocne nie tylko na wypadek działań zbrojnych, ale również innych sytuacji kryzysowych, które mogą być pochodną zarówno zwykłych awarii czy klęsk żywiołowych, jak i wojny hybrydowej – podkreśla ekspert w rozmowie z "Pulsem Biznesu".

W pierwszej kolejności należy zadbać o możliwość swobodnego dostępu do gotówki. Marek Rybiec podkreśla, że nawet przy nowoczesnym systemie i ochronie w polskich bankach, trzeba brać pod uwagę, że w przypadku np. blackoutu nie będziemy mogli wypłacić pieniędzy z kont.

Zaznaczył, że najlepszym rozwiązaniem jest posiadanie szybko dostępnej kwoty, która będzie stanowić "żelazną rezerwę". – Według mnie takim minimum jest tysiąc złotych, ale pamiętajmy też, że w sytuacjach jakiegoś zagrożenia ceny najważniejszych towarów mogą rosnąć nawet kilkukrotnie – mówił.

Dwie rezerwy gotówkowe

Ekspert zaleca posiadanie dwóch rezerw gotówkowych. Pierwsza, którą Rybiec określa jako "krajową", to środki w złotych, druga, zagraniczna będzie potrzebna, jeśli w obliczu konfliktu, zdecydujemy się wyjechać z kraju.

Rezerwa zagraniczna powinna obejmować takie waluty jak euro, dolary amerykańskie czy franki szwajcarskie. Chodzi o te, które są najbardziej wymienialne. Jak mówił, część środków można także ulokować w złocie czy diamentach.

– Przy obecnych cenach i etapie hossy na rynku złota nad inwestycją w kruszec należy się na pewno bardziej zastanowić niż dwa-trzy lata temu, ale zakup złota z myślą o jego wykorzystaniu w sytuacji kryzysowej to inna sprawa – tłumaczył.

W naTemat wielokrotnie poruszaliśmy kwestię przygotowania się na potencjalne zagrożenia. W artykule Bartosza Godzińskiego można znaleźć listy najpotrzebniejszych rzeczy na wypadek kryzysu.