Zatrzymano podejrzanego ws. cyberataku na lotniskach.
Zatrzymano podejrzanego ws. cyberataku na lotniskach. Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl

Trwa śledztwo w sprawie cyberataku, do którego doszło w nocy z piątku na sobotę na kilku europejskich lotniskach. Tymczasem służby poinformowały o zatrzymaniu pierwszego podejrzanego mężczyzny.

REKLAMA

Narodowa Agencja ds. Przestępczości (NCA) przekazała w środę 24 września, że aresztowano około 40-letniego mężczyznę, który jest podejrzany o przeprowadzenie cyberataku na system odprawy pasażerów, który sparaliżował w miniony weekend europejskie lotniska m.in. w Londynie, Brukseli i Berlinie.

Tutaj doszło do zatrzymania podejrzanego ws. cyberataku

Mundurowi "dopadli" podejrzanego w hrabstwie West Sussex w południowo-wschodniej Anglii. Jak podaje BBC, powołując się na relację służb, mężczyzna "został aresztowany pod zarzutem popełnienia przestępstw na podstawie ustawy o nadużyciach komputerowych" i zwolniony warunkowo za kaucją.

– Chociaż to pozytywny krok, to śledztwo w sprawie incydentu jest na wczesnym etapie i nadal trwa – powiedział Paul Foster, szef krajowej jednostki ds. cyberprzestępczości w NCA.

– Cyberprzestępczość to stałe globalne zagrożenie, które nadal powoduje znaczne zakłócenia w Wielkiej Brytanii. Wraz z naszymi partnerami w kraju i za granicą, NCA zobowiązuje się do ograniczania tego typu zagrożenia, aby chronić brytyjskie społeczeństwo – dodał.

Cyberatak na europejskie lotniska

Przypomnijmy, że w nocy z 19 na 20 września kilka głównych lotnisk w Europie doznało sporych problemów po cyberataku. W sprawie głos zabrali przedstawiciele agencji UE ds. Cyberbezpieczeństwa (ENISA). Jak poinformowali, do ataku zostały wykorzystane oprogramowania typu ransomware, które blokują dostęp do systemu komputerowego lub szyfrują znajdujące się w nim dane.

W tym przypadku celem sprawców była amerykańska firma Collins Aerospace, która odpowiada za usługi odpraw i systemów wejścia na pokład. W trakcie incydentu doszło do ich kompletnego paraliżu. W związku z tym część lotów odwołano, a wiele miało opóźnienia.

Na razie jednak nie podano dokładnych danych dotyczących skali zakłóceń ani tego, kto stoi za tym atakiem. Śledztwo trwa.