
Ryszard Petru ujawnił w środę, że zamierza ubiegać się o stanowisko przewodniczącego Polski 2050, po zapowiedziach Szymona Hołowni o rezygnacji z kierownictwa. To ruch, który mógłby zmienić układ sił wewnątrz Koalicji 15 października i rzucić wyzwanie dotychczasowej dynamice ugrupowania, które obecnie jest w dołku. Co dokładnie zapowiedział Petru i jakie są pierwsze reakcje?
Polska 2050 od początku była utożsamiana z Szymonem Hołownią. Teraz, gdy lider zapowiedział przekazanie sterów, w ugrupowaniu trwa dyskusja o przyszłości i kierunku rozwoju ugrupowania. Oświadczenie Ryszarda Petru to pierwsza oficjalna zapowiedź walki o fotel przewodniczącego, która może stać się początkiem wewnętrznej rywalizacji.
Oświadczenie Ryszarda Petru – kluczowe postulaty
Petru, były lider Nowoczesnej, od miesięcy pokazuje, że ma ambicje powrotu do pierwszej ligi. W opublikowanym w środę rano oświadczeniu stwierdził: "Postanowiłem ubiegać się o funkcję przewodniczącego partii Polska 2050. Podejmuję to wyzwanie, wierząc, że jesteśmy w stanie odzyskać wyborców, którzy zaufali nam w 2023 roku – i wiem, jak to zrobić".
Ryszard Petru
fragment oświadczenia
Polityk przedstawił 5 postulatów:
Poseł ocenił, że zadaniem Polski 2050 "powinno być wpieranie koalicji poprzez realizację naszych postulatów programowych, rozszerzając tym samym poparcie dla partii". Podziękował też Hołowni za stworzenie ruchu. Jednocześnie podkreślił, że bez Trzeciej Drogi, którą Polska 2050 stworzyła z PSL, "nie byłoby zwycięstwa w 2023 r. i Koalicji 15 października".
Reakcje na oświadczenie Petru
– Wielkie koło dziejów się domyka. Najpierw był Palikot, później Petru, później Biedroń, później Hołownia i teraz, jak rozumiem, znowu będzie Petru. Powiem tak: Ryszard Petru ma bardzo wyraźne liberalne poglądy i jak rozumiem, chce tak kształtować przyszłość swojego ugrupowania – ocenił Adrian Zandberg z partii Razem w rozmowie z TVN24.
– Myślę, że widać bardzo wyraźnie, że wszystkie partie, które dzisiaj są w tym rządzie, nikną powoli zjadane przez Platformę Obywatelską. Platforma wchłonęła poprzednią partię Ryszarda Petru i jak rozumiem, chce teraz wchłonąć swoich obecnych koalicjantów – dodał poseł.
"'Like it or not', ale Petru to jedyna szansa, żeby z PL2050 coś jeszcze dało się zrobić. Szansa niewielka, ale lepsza niż żadna. Petru ma mimo wszystko przydatną politykowi 'nieznośną lekkość bytu' pozwalającą nawiązać kontakt poza swoją bańką" – tak z kolei decyzję Petru skomentował politolog Kamil Marcinkiewicz.
Co dalej z Polską 2050? Możliwe scenariusze
Najbliższe tygodnie będą kluczowe dla Polski 2050. Jeśli Ryszard Petru faktycznie zdobędzie poparcie większości struktur, ugrupowanie może wejść w nową fazę – bardziej liberalno-gospodarczą. Jeśli jednak pojawią się inni kandydaci, założony przez Hołownię ruch czeka wewnętrzna rywalizacja, która może osłabić jego spójność.
Niewątpliwie atutem Petru jest rozpoznawalność i doświadczenie w tworzeniu struktur. Wadą – wizerunek z czasów Nowoczesnej i wpadki medialne, które do dziś są mu wypominane.
Przypomnijmy: kilka dni temu Szymon Hołownia zapowiedział, że niebawem nie będzie już stał na czele Polski 2050. Oddaje też fotel marszałka Sejmu. Ponadto potwierdził, że wziął udział w publicznym naborze ogłoszonym przez sekretarza generalnego ONZ António Guterresa. Stara się o stanowisko Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców.
Zobacz także
