Posiedzenie Sejmu 7 października. Michał Woś z PiS, Szymon Hołownia.
Sejm ledwo wznowił obrady i od razu awantura. Hołownia: "Od świń się nie wyzywamy". Fot. Sławomir Kamiński/Agencja Wyborcza.pl

We wtorek, po ponad dwóch tygodniach przerwy, rozpoczęło się posiedzenie Sejmu. Już pierwszego dnia obrad doszło do incydentu podczas wystąpienia jednego z posłów PiS. Padły ostre słowa. Interweniował marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

REKLAMA

W dniach 7–9 października odbywa się 42. posiedzenie Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej. Podczas swojego wystąpienia poseł Michał Woś z Prawa i Sprawiedliwości porównał działania polityków koalicji 15 października oraz osób związanych z obozem rządzącym do świń z powieści "Folwark zwierzęcy" George'a Orwella.

Poseł PiS porównał działania polityków kolacji rządzącej do świń z powieści "Folwark zwierzęcy" George'a Orwella

– W państwie Donalda Tuska minister sprawiedliwości ordynarnie łamie prawo. Wy z Orwella zrobiliście sobie podręcznik do rządzenia. Wszyscy są równi, ale jak to szło... "świnie są równiejsze". Sławomir Nowak, Polnord, Roman Giertych, Tomasz Grodzki, Krzysztof Brejza sprawy ukręcone – mówił Michał Woś z mównicy sejmowej.

Poseł PiS nawiązał również do sprawy senatora PO Stanisława Gawłowskiego, skazanego w pierwszej instancji na pięć lat więzienia m.in. za przyjęcie łapówek.

– Więc na drugą instancję co trzeba? Swoich sędziów. I proszę bardzo, lex Gawłowski, bezkarność. Rozporządzenie ministra Żurka — na dwóch sędziów, trzech wskażecie paluchem, zamiast losować. I jeszcze wmawiacie ludziom, że to jest bardziej transparentne i sprawiedliwe – powiedział polityk.

Hołownia musiał interweniować

Woś próbował też zacytować Józefa Stalina. W tym momencie przerwał mu jednak marszałek Sejmu.

– Panie pośle, jedna uwaga. Możemy się nie zgadzać, cenię to, ale od świń się w tej Izbie nie wyzywamy, bo to jest chamstwo, a nie debata parlamentarna –mówił Szymon Hołownia. Z ław po prawej stronie sali plenarnej, które zajmują politycy PiS rozległy się krzyki.

Marszałek wskazał, że również mógłby przytoczyć kilka cytatów, po czym zacytował fragment Biblii: "Nawet gdybyś tłukł głupiego moździerzem w tłuczku razem z ziarnami, głupota go nie opuści". I co, przyjemnie? Nieprzyjemnie".

Po wystąpieniu Wosia głos zabrał Konrad Frysztak z Koalicji Obywatelskiej. – Panie Woś, panu się tak ręce trzęsły, jak pan tu stał. To nie jest sala sądowa. Pan swoją niewinność będzie mógł, jeśli pan będzie w stanie, bronić na sali sądowej – zwrócił się do Wosia.

Po chwili na mównicę wtargnął Marek Suski, krzycząc i wymachując palcem w kierunku Frysztaka. Marszałek Hołownia wyłączył mu mikrofon i wskazał. by polityk wrócił na miejsce. Głos próbował ponownie zabrać także Michał Woś, jednak nie uzyskał zgody.

Wybór nowego marszałka Sejmu ma zostać przeprowadzony w środę 19 listopada. Hołownia przekazał, że omówił ją tę kwestię z Włodzimierzem Czarzastym.