Michał Woś.
Woś puścił się poręczy. Tak reaguje w mediach na postawione mu zarzuty. Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl

Prokuratura Krajowa postawiła zarzuty Michałowi Wosiowi. W odpowiedzi na to poseł PiS poszedł do Telewizji Republika, gdzie zaatakował premiera Donalda Tuska i ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka. Na dokładkę spiął się w sieci z europosłem KO Krzysztofem Brejzą.

REKLAMA

Michał Woś został oskarżony o nadużycie uprawnień i niedopełnienia obowiązków, polegających na przekazaniu 25 mln zł ze środków Funduszu Sprawiedliwości na zakup oprogramowania Pegasus dla CBA. We wtorek 21 października poseł PiS był gościem Telewizji Republika. Polityk bronił się przed postawionym mu zarzutami. Szybko przeszedł jednak do ataku na obóz rządzących.

Tak Michał Woś "broni się" przed zarzutami

Tuskowi grozi dożywocie i myślę, że jak nie ucieknie za granicę, a postaramy się, żeby nie uciekł, to to odsiedzi – mówił Woś. Nie szczędził także słów krytyki wobec ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka. Według posła PiS szef MS to... "moralny menel". – Panie Żurek, pan też będziesz siedział za to bezprawie, które urządzasz – oświadczył Woś na wizji.

Na platformie X doszło również do ostrej wymiany zdań pomiędzy nim a europosłem KO Krzysztofem Brejzą, który skomentował zarzuty wobec Wosia. "Woś, wykonawca poleceń Ziobry ws. Pegasusa, jest już oskarżony o nadużycie uprawnień i grozi mu 10 lat odsiadki. Kończy się rumakowanie, czas na odpowiedzialność" – napisał Brejza, który również był podsłuchiwany Pegasusem.

Woś nie zostawił tego bez odpowiedzi. "Ujawnij moralny menelu wniosek o uchylenie twojego immunitetu. Niech ludzie zobaczą skalę złodziejstwa w ratuszu w Inowrocławiu" – stwierdził Woś. I dodał, że jako wiceminister sprawiedliwości dofinansowywał sprzęt do łapania kryminalistów i "z dumą podpisałby papiery jeszcze raz, wiedząc, jak działacze PO boją się CBA" (to samo mówił niedawno Zbigniew Ziobro).

Krzysztof Brejza podsumował ten wpis następująco: "Widzę, że ze strachu puściły zwieracze Wosiowi obrońcy złodziei". Dodał, że rozliczenia będą postępować dalej.

Kłopoty Michała Wosia. To zarzuca mu prokuratura

Jak pisaliśmy w naTemat.pl, zgodnie z komunikatem prokuratury Michał Woś jako wiceminister nie dopełnił swoich obowiązków związanych z prawidłowym nadzorem nad zarządzaniem, rozdysponowaniem i rozliczeniem pieniędzy z Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej – Funduszu Sprawiedliwości.

Oprócz tego miał też przekroczyć swoje uprawnienia, podpisując umowę z Centralnym Biurem Antykorupcyjnym (CBA) o przekazanie 25 mln zł. Zdaniem prokuratury zrobił to bez wymaganej zgody ministra finansów i komisji finansów publicznych Sejmu, mimo że CBA nie spełniało warunków do otrzymania takiego wsparcia.

Następnie, w ocenie śledczych, polecił wypłatę tych pieniędzy, a ostatecznie nie dopilnował właściwego ich rozliczenia, bowiem z powodu tajności wydatków CBA nie można było sprawdzić, jak pieniądze faktycznie zostały wykorzystane.