Już wszystko jasne. Sejm zdecydował ws. immunitetu Ziobry
Już wszystko jasne. Sejm zdecydował ws. immunitetu Ziobry Fot. David Gyung/shutterstock/MS/strona www/montaż:naTemat

W piątkowym głosowaniu Sejm zdecydował o uchyleniu immunitetu posłowi Zbigniew Ziobro – byłemu ministrowi sprawiedliwości – co oznacza, że może być pociągnięty do odpowiedzialności karnej. Teraz czas na ruch prokuratury: może wezwać Ziobrę, ale może też zarządzić doprowadzenie go na przesłuchanie siłą i wnioskować o areszt. Co wybiorą śledczy?

REKLAMA

Przypomnijmy: w czwartek (6 listopada) odbyło się burzliwe posiedzenie sejmowej Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych, która zajęła się wnioskami o uchylenie immunitetu Zbigniewowi Ziobrze oraz o wyrażenie zgody na jego zatrzymanie i aresztowanie.

Decyzja Sejmu ws. immunitetu Ziobry

– W zakresie wszystkich 26 czynów, które są we wniosku i w zakresie pozwolenia na zatrzymanie wynik jest pozytywny, taka jest rekomendacja komisji – powiedział wówczas przewodniczący Jarosław Urbaniak (KO).

Do tej rekomendacji w piątek przychylił się Sejm i zagłosował za uchyleniem mu immunitetu Ziobrze. W tej sprawie odbyło się aż 26 pojedynczych głosowań, po jednym na każdy jego domniemany czyn zabroniony.

"Po decyzji sejmu ws. Immunitetu Ziobry można śmiało stwierdzić, że tryumfuje poczucie zwykłej, ludzkiej przyzwoitości i uczciwości. Reszta w rękach sądu. Budapeszt to nie Rzym, wieczny nie będzie" – skwitował to chwilę po głosowaniu szef MSWiA Marcin Kierwiński.

"Sejm uchylił immunitet i wyraził zgodę na zatrzymanie oraz aresztowanie posła Zbigniewa Ziobro. Prokuratura może mu teraz postawić 26 zarzutów. Dziękuję prokuratorom za ciężką i skrupulatna pracę – wniosek w tej sprawie liczy ponad 150 stron. Sprawiedliwość jest cierpliwa i nie zna granic państwowych" – dodał do tego szef MS Waldemar Żurek.

Przypomnijmy, że Ziobro w czwartek w rozmowie z TV Republika mówił, że nie złożył wniosku o azyl polityczny na Węgrzech (wcześniej wystąpił tam na konferencji).

– Jestem na Węgrzech nie dlatego, że wyjechałem z Polski, bo dowiedziałem się, że prokuratura podległa politycznie panu Donaldowi Tukowi zdecydowała się sformułować w stosunku do mnie oparty na kłamstwach wniosek o uchylenie immunitetu – padło.

– Ale znalazłem się na Węgrzech dlatego, że od wielu tygodni była planowana konferencja na temat praworządności w UE, w tym łamania prawa w Polsce i byłem jednym z gości – mówił.

Nie uciekłem z Polski. Nie wyjechałem, tylko ta sytuacja zastała mnie na Węgrzech. Miałem wrócić, ale dowiedziałem się, że szykowana jest prowokacja – wskazał Ziobro.

Jak pisaliśmy w naTemat.pl, Zbigniew Ziobro jest podejrzany o popełnienie 26 przestępstw. Według śledczych miał przywłaszczyć ponad 150 mln zł pochodzących z Funduszu Sprawiedliwości.

Czytaj także: