
Posłowie chcą wprowadzić w Polsce nową opłatę turystyczną. Projekt z takim pomysłem już trafił do Sejmu. Nowa danina miałaby zastąpić dotychczasową, często krytykowaną opłatę miejscową, zwaną potocznie "klimatyczną". Na start nowa opłata ma wynosić 5 zł za dobę, a co najważniejsze, wprowadzić ją będzie mogła każda gmina w Polsce.
Opłatę miejscową vel klimatyczną/uzdrowiskową płacą osoby fizyczne, które przebywają dłużej niż dobę w celach turystycznych, wypoczynkowych lub szkoleniowych w miejscowościach o "korzystnych właściwościach klimatycznych" lub "walorach krajobrazowych". Nie pobiera się jej m.in. od osób w szpitalach, niewidomych, zorganizowanych grup szkolnych czy właścicieli domków letniskowych. Gminy poza tym mogą też wprowadzać własne zwolnienia. Co miałoby ją zastąpić i dlaczego?
Kontrowersyjna opłata klimatyczna. Co jest nie tak z obecnymi przepisami?
Do Sejmu wpłynął projekt klubu parlamentarnego Polska 2050. Posłowie w uzasadnieniu opisują minusy obecnej opłaty miejscowej. Twierdzą, że choć jest fakultatywna (nieobowiązkowa) i została wprowadzona jeszcze w 1991 roku, to jej przepisy "pozostają w głównej mierze niezmienione aż do dziś" i została wprowadzona przez niewielką część gmin.
Gmina może pobierać opłatę klimatyczną tylko wtedy, gdy spełni rygorystyczne warunki, m.in. dotyczące czystości powietrza. W projekcie czytamy (tutaj całość), że w praktyce nie jest to takie proste. Przykład? Często strefy pomiaru jakości powietrza obejmują cały powiat, co po prostu może zaniżać wynik.
Posłowie wyjaśniają, że "nawet jeżeli w konkretnej miejscowości stężenie niektórych substancji w powietrzu nie przekroczy dopuszczalnych poziomów, lecz miejscowość taka znajdzie się w strefie, w której dopuszczalne poziomy zostały przekroczone, wprowadzenie opłaty miejscowej nie jest możliwe".
W efekcie wiele miejscowości turystycznych traci dochody (najgłośniej w tym kontekście jest o Zakopanem). Zdarza się też, że turyści skarżą się do sądów, że płacą za "klimat" w miejscu, gdzie "znacznie przekroczone są wskaźniki dopuszczalnych zanieczyszczeń powietrza".
5 zł nowej opłaty turystycznej. Kto zapłaci i kogo to ominie?
Projekt posłów Polski 2050 zakłada całkowitą "rezygnację z korelacji możliwości poboru opłaty miejscowej (klimatycznej) z normami klimatycznymi". W zamian pojawi się nowa "opłata turystyczna". Ma ona stać się po prostu "opłatą pobytową" i będzie ją mogła wprowadzić każda gmina wedle uznania.
Pieniądze mają być rekompensatą dla lokalnych społeczności za koszty generowane przez turystów (utrzymanie czystości, rewitalizacja, bezpieczeństwo). Opłatę, tak jak dotychczas, pobierałaby gmina, która mogłaby też wprowadzać różne stawki np. w zależności od rodzaju obiektu noclegowego.
Z opłaty turystycznej zwolnieni byliby:
Stawka maksymalna ma wynosić 5 zł dziennie. Taka kwota obowiązywałaby w 2026 i 2027 roku, a później byłaby waloryzowana. Ustawa, jeśli zostanie przegłosowana, ma wejść w życie "pierwszego dnia miesiąca następującego po upływie 3 miesięcy od dnia ogłoszenia". Gminy, które pobierają już opłatę miejscową, miałby rok na dostosowanie się do nowych przepisów.
Zobacz także
