
Po głosowaniu na nowego marszałka Sejmu, którym został Włodzimierz Czarzasty, ogłoszono, że stanowisko szefa Kancelarii Sejmu obejmie Marek Siwiec. Wcześniej współpracował on z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim.
We wtorek Sejm bezwzględną większością głosów wybrał Włodzimierza Czarzastego na urząd marszałka Sejmu. Wybór ten spotkał się z burzliwą dyskusją podczas obrad. W pewnym momencie salę plenarną opuścili nawet politycy Prawa i Sprawiedliwości. "Precz z komuną" – mogliśmy usłyszeć podczas przedstawiania wniosku przez Krzysztofa Gawkowskiego.
– Dziękuję serdecznie za ten wybór. Chciałem podziękować marszałkowi Szymonowi Hołowni. Jesteś wzorem, jeśli chodzi o prowadzenie obrad, jeśli chodzi o marszałka. Wszystko zrobię, żeby ten poziom utrzymać – powiedział Czarzasty po ogłoszeniu wyników głosowania.
Nowy marszałek w środę podczas konferencji prasowej ogłosił zaś, że nowym szefem Kancelarii Sejmu został Marek Siwiec. – Jesteś dobrym urzędnikiem, pracowałem z tobą przez dwa lata i bardzo dobrze mi się z tobą pracowało – powiedział Włodzimierz Czarzasty przed głosowaniem Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych, zwracając się w kierunku polityka.
Kim jest Marek Siwiec? Nowy szef Kancelarii Sejmu był bliskim człowiekiem Kwaśniewskiego
Marek Siwiec to dawny sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego w latach 1997-2004. A obecnie od kilku miesięcy jest stałym doradcą sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych.
Jak donosił przed głosowaniem serwis Onet, wybór Siwca na szefa Kancelarii Sejmu mógł być "osobistą prośbą" Kwaśniewskiego. – Do tej roboty potrzeba menadżera, osoby z doświadczeniem w zarządzaniu, a Siwiec takie ma z pracy w BBN czy choćby jako wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego – przekazał zaś jeden z polityków Lewicy w rozmowie z Gazeta.pl.
Przypomnijmy, że Siwiec był członkiem PZPR od 1977 roku aż do rozwiązania partii komunistycznej. Jak podaje "Rzeczpospolita", według katalogów, które Instytut Pamięci Narodowej ujawnił w 2007 roku, polityk miał być zarejestrowany jako tajny współpracownik Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie Jerzy.
– W tych dokumentach prawdziwe jest tylko moje nazwisko, data urodzenia i imiona rodziców. Nie współpracowałem z bezpieką. [...] Składałem oświadczenia lustracyjne, czytałem nawet listę Wildsteina i nigdzie tej mojej rejestracji nie było. A tu nagle wypływa – mówił później w wywiadzie z TVN24.
W 1997 roku Siwcowi zarzucono, że wyśmiewa Jana Pawła II. Polityk powtórzył słynny gest ojca świętego, gdy wychodził z prezydenckiego helikoptera. Po zejściu na ląd ucałował ziemię.
W swojej długoletniej karierze był europosłem VI i VII kadencji, przewodniczącym Stowarzyszenia "Ordynacka" w latach 2005-2006 i członkiem komitetu wyborczego Włodzimierza Cimoszewicza w wyborach prezydenckich organizowanych w 2005 roku.
Zobacz także
