Tusk uderza w opozycję. "Opamiętajcie się"
Tusk uderza w opozycję. "Opamiętajcie się" Fot. Sejm RP

Rok 2026 ma być według Donalda Tuska rokiem zawieszenia broni. W dzisiejszym wystąpieniu w Sejmie premier bezpośrednio uderzył jednak w Pałac Prezydencki oraz PiS, otwarcie sugerując, że ich działania są "zdradą w czasie wojny".

REKLAMA

Donald Tusk stanął dziś na mównicy sejmowej, by przypomnieć "5 przykazań politycznej odpowiedzialności" na rok 2026. Oficjalnie spisano je, by zatrzymać rosyjską dywersję i propagandę, ale zdają się mieć też zastosowanie w bieżącej polityce krajowej.

– Albo jesteś za Polską, albo przeciw niej – mówił premier, wymieniając zasady, które tylko z pozoru brzmią jak wezwanie do zgody. Bo "nieatakowanie służb", "koniec z wetami" i "niepodważanie członkostwa w UE" to bezpośrednie zarzuty wobec prezydenta Nawrockiego i obozu PiS.

Dla każdego polskiego polityka, który nie jest zdrajcą, mam pięć prostych przykazań. Mówiłem już o nich, ale nie do wszystkich dotarło. Przypomnę je jeszcze raz. Pierwsze, nie powtarzaj kłamstw rosyjskiej propagandy. Drugie, nie podważaj zaufania do polskiego wojska, polskich służb i nie przeszkadzaj im w działaniu. Trzecie, nie osłabiaj państwa i jego spójności sabotażem legislacyjnym, w tym współczesnym liberum weto. Rosja zawsze lubiła polskie liberum weto. Czwarte, nie podważaj jedności europejskiej, bądź za silnym Zachodem, nie za Rosją. Piąte, stój po stronie Ukrainy w jej wojnie z Rosją, bez żadnego "ale".

Donald Tusk

premier w Sejmie

Zdaniem Tuska, Polska znajduje się w stanie wojny hybrydowej, której celem jest destabilizacja państwa. Premier wprost nazwał działania Rosji "państwowym terroryzmem" i zaapelował do polityków o opamiętanie, zanim będzie za późno.

W czasie dzisiejszego wystąpienia w Sejmie premier Donald Tusk odniósł się do serii ostatnich incydentów zagrażających bezpieczeństwu Polski. Wśród nich wymienił m.in. wysadzenie torów kolejowych, zniszczenie trakcji, atak propagandowy z Moskwy oraz brutalne pobicie polskiego ambasadora.

Premier o akcjach dywersyjnych, które trwają od miesięcy

– Akcje dywersyjne, od wielu miesięcy inspirowane i wprost organizowane przez służby Kremla, przekroczyły ostatnio granicę i dziś można już mówić o państwowym terroryzmie. Celem działań stały się zniszczenia, życie ludzi i destabilizacja podstaw państwa polskiego – mówi Donald Tusk.

Premier wymienił konkretne akty wrogich działań ze strony Rosji, które miały miejsce w ostatnich dniach:

– Wysadzenie torów kolejowych, zniszczenie trakcji, potężna akcja dezinformacyjna i propagandowa temu towarzysząca, w tym słowa o partyzantce w Polsce, które wybrzmiały w Rosji, pobicie naszego ambasadora – to wszystko są ostatnie dni i godziny – dodaje.

Wypowiedź premiera wpisuje się w rosnące napięcie wokół sabotaży na polskiej kolei. W ostatnich tygodniach doszło do kilku incydentów zakłócających ruch pociągów, a jeden z nich miał charakter eksplozji. Potwierdzono, że był to atak dywersji. Do tego dochodzi brutalny incydent w Petersburgu, gdzie polski ambasador został zaatakowany fizycznie.

Tusk w Sejmie: Moskwa chce nas osłabić od środka

Donald Tusk podkreślił, że strategia Moskwy polega na osłabieniu Polski nie przez bezpośredni atak, lecz przez rozbicie jedności wewnętrznej i izolację międzynarodową.

– Rosja za wszelką cenę chce nas osłabić. Bo dziś Polska jest zbyt silna, by ją zaatakować wprost. Strategia Moskwy jest czytelna. Według niej mamy być skłóceni z Europą, skłóceni z Ukrainą i najważniejsze – skłóceni wewnętrznie. Nie możemy dopuścić do tego, aby ten scenariusz, ani żadna jego część został zrealizowany – mówi Donald Tusk.

Tusk zwrócił się do polityków, także tych z opozycji, apelując o opamiętanie w obliczu wspólnego zagrożenia:

–  Zwracam się jeszcze raz do każdej Polki i każdego Polaka i szczególnie do każdego na tej sali i w Pałacu Prezydenckim. Nie mówię o tych, którzy są po tamtej stronie dla pieniędzy czy z innego powodu. Są straceni. Mowie do tych, co nie rozumieją, co dali się omotać kłamstwom, którzy błądzą. Opamiętajcie się, póki jeszcze jest czas. Mówię twardo, ale z naprawdę najlepszą wolą – dodaje Tusk.

Na koniec swojego wystąpienia dodał: "Albo jesteś za Polską, albo przeciw niej. W kwestii nardowego bezpieczeństwa wobec rosyjskiego zagrożenia albo będziemy zjednoczeni, albo nie będzie nas wcale".

Wystąpienie Tuska wybrzmiało w Sejmie jak sygnał alarmowy. Premier nie tylko ostrzegł przed rosyjskim scenariuszem destabilizacji Polski, ale także wskazał winnych bierności i politycznych kalkulacji. W tle pozostają kolejne akty sabotażu, przemoc dyplomatyczna i wojna informacyjna, w której Polska znalazła się na pierwszej linii frontu. W takim momencie pytanie o lojalność wobec państwa przestaje być retoryczne.