
Udo Kier nie żyje. Legendarny niemiecki aktor zapisał się w historii z występów w takich tytułach jak: "Dogville", "Przełamując fale", "Ciało dla Frankensteina" czy "Krew dla Drakuli". Informacja o jego śmierci wstrząsnęła światem kina.
Udo Kier (a właściwie Udo Kierspe) zmarł w niedzielę. Potwierdził to jego partner Delbert McBride w rozmowie z magazynem "Variety". Aktor w ostatnim czasie przebywał w szpitalu w Palm Springs w Kalifornii.
Choć nie podano do publicznej wiadomości, co dolegało Kierowi, to wieści o jego śmierci obiegły świat i wstrząsnęły rzeszą fanów. Na zawsze pozostanie w pamięci jako artysta bardzo charakterystyczny. Często obsadzano go w role ekscentryków i złoczyńców.
Udo Kier nie żyje. Zagrał w wielu kultowych tytułach
Świat dowiedział się o jego aktorskim talencie na początku lat 70., gdy wystąpił w tytułowych rolach w "Ciele Frankensteina" i "Krwi Draculi". Z kolei w latach 90. rozbudziła się kariera Kiera za oceanem. Zagrał m.in. w "Ace Venturze: Psi detektyw", "Armageddonie" oraz "Blade’zie".
Udo Kier pozostawił po sobie naprawdę imponujący dorobek. Jego współpraca z Larsem von Trierem okazała się bardzo owocna. Pojawiał się regularnie w dziełach Duńczyka, w tym w: "Przełamując fale", "Dogville" czy w serialu "Królestwo".
W sumie niemiecki aktor wystąpił w ponad 250 różnych produkcjach. Współpracował również z takimi reżyserami jak Rainer Werner Fassbinder, Gus Van Sant i Werner Herzog.
Co ciekawe Kier nie ograniczył się tylko do pracy na planach filmów czy seriali. Zaangażował się także w teledyski Madonny z ery "Erotica". Mimo zaawansowanego wieku nie rezygnował z występów. Aktorstwo było jego pasją.
Jeszcze niedawno pojawił się w nagradzanym filmie "The Secret Agent", który miał swoją premierę na festiwalu w Cannes w 2025 roku. Choć jego rola była niewielka, to krytycy ocenili ją bardzo dobrze, jako jedną z najdojrzalszych w jego karierze. Udo Kier w chwili śmierci miał 81 lat.
Zobacz także
