Skorpiony w "Stranger Things" są wskazówką do finału. Ta teoria rozwala głowę
Scena ze skorpionami w 5. sezonie "Stranger Things". Co oznacza? Fot. materiał prasowy / Netflix. Montaż: naTemat

W pierwszej części 5. sezonu "Stranger Things" kamera skupia się na chwilę na dwóch skorpionach, które mogą być podpowiedzią dotyczącą tego, czego możemy spodziewać się w finale serialu. Według pewnej fanowskiej teorii obecność pajęczaków na ekranie ma związek z mitologią i ze smokiem narysowanym przez Willa Byersa w 4. odsłonie hitu Netflix.

REKLAMA

Bracia Dufferowie chętnie ukrywają podpowiedzi związane z dalszym rozwojem fabuły "Stranger Things" w tytułach odcinków, elementach scenografii i w samym scenariuszu. Oglądając 3. odcinek "Pułapka u Turnbowów", w nasze oczy mogły się rzucić dwa skorpiony, na które podczas swojej podróży do jaskini Max Mayfield natknęła się młodziutka Holly Wheeler.

Kamera zatrzymała się na kilka sekund, by lepiej przyjrzeć się "opancerzonym" w chitynowy egzoszkielet zwierzętom. Nie sądzę, by ujęcie to było czystym przypadkiem. Mając z tyłu głowy zamiłowanie twórców do podpowiedzi i język kinematografii, jakim się posługują, można śmiało wywnioskować, że skorpiony są wskazówką związaną z finałem serialu. Czego konkretnie ona dotyczy? By znaleźć potencjalną odpowiedź, musimy sięgnąć po jedną z fanowskich teorii.

Skorpiony w "Stranger Things 5". To może być zapowiedź Tiamat z gry Dungeons & Dragons

Dungeons & Dragons stanowi jeden z fundamentów "Stranger Things". Znajomość lore słynnej gry RPG pomaga lepiej zrozumieć fabułę paranormalnego serialu o dzieciakach z Hawkins. Dzięki wiedzy na temat tego, jakie klasy w erpegu mają postaci stworzone przez Mike'a Wheelera, Willa Byersa, Lucasa Sinclaira i Dustina Hendersona, możemy dostrzec pewien schemat w zachowaniu bohaterów.

Najistotniejszym elementem D&D, po jaki sięgnęli Dufferowie, są potwory – Demogorgon, Łupieżca Umysłów i Vecna. Co prawda, w hicie giganta streamingu nie mają one wyglądu stworów wyjętych żywcem z papierowego erpega. Są jedynie pewną interpretacją istot z oryginalnej gry.

W 4. sezonie "Stranger Things" Will podarował Mike'owi, w którym jest po kryjomu zakochany, rysunek przedstawiający ich przyjaciół walczących z trzygłowym smokiem. Widzowie zaznajomieni z Dungeons & Dragons już wtedy wywnioskowali, że autor narysował najpewniej smoczycę znaną jako Tiamat, która w 1975 roku pojawiła się w dodatku do gry zatytułowanym "Greyhawk".

logo
Rysunek Willa Byersa z 4. sezonu "Stranger Things". Fot. materiał prasowy / Netflix

Nadmieńmy, że oryginalnie stwór ma pięć głów. Trzy głowy posiada zaś smok zwany Dzalmusem, który pochodzi z 3. edycji D&D, więc w uniwersum serialu jeszcze nie istnieje.

Jaki Tiamat ma związek ze skorpionami? Na TikToku fani "Stranger Things" zauważyli, że nazwa smoczej bogini chciwości pochodzi z mitologii babilońskiej i odnosi się do bogini-matki będącej personifikacją słonych wód oceanu. W babilońskim eposie "Enuma elisz" Tiamat stworzyła ludzi-skorpiony, by wypowiedzieć wojnę mordercom swojego ukochanego Apsu.

Finał 5. sezonu "Stranger Things". Co się wydarzy?

W 4. sezonie Vecna siłą pokazał Nancy Wheeler wizję przyszłości, w której mignęła nam wielka paszcza jakiegoś potwora. Jedni fani twierdzą, że chodzi o Tiamat, drudzy natomiast uparcie trzymają się Thessalhydry (potwornej hybrydy z D&D). Niezależnie od tego, komu przypadnie rola arcywroga Jedenastki i jej przyjaciół, Dufferowie szykują dla widzów kogoś jeszcze gorszego i potężniejszego od Vecny.

Przypomnijmy, że w finale pierwszej połowy 5. sezonu publiczność dowiedziała się, że Will jest częścią zbiorowego umysłu, dzięki któremu może widzieć świat oczami Demogorgonów, i ma moce podobne do Vecny (aka Henry'ego Creela, aka Jedynki).