Kancelaria prezydenta komentuje zaproszenie z Ukrainy.
Kancelaria prezydenta komentuje zaproszenie z Ukrainy. Fot. Alexandros Michailidis, Shutterstock; Wołodymyr Zełenski, Facebook; montaż: naTemat

Marcin Przydacz odniósł się do zaproszenia Wołodymyra Zełenskiego dla Karola Nawrockiego i zapewnił, że trwają dyplomatyczne ustalenia w sprawie terminu spotkania.

REKLAMA

Kancelaria Prezydenta oficjalnie odniosła się do zaproszenia, jakie Wołodymyr Zełenski skierował do Karola Nawrockiego. Marcin Przydacz, szef Biura Polityki Międzynarodowej, podkreślił, że relacje z Ukrainą pozostają dla Pałacu Prezydenckiego priorytetem, a dyplomaci pracują już nad ustaleniem terminu spotkania przywódców w Warszawie. Jednocześnie w tle wciąż wybrzmiewają wcześniejsze słowa prezydenta o potrzebie "symetrii w relacjach z Ukrainą" i wyraźnego docenienia polskiego wsparcia przez Kijów.

Kancelaria prezydenta: relacje z Ukrainą są ważne, trwają rozmowy o dacie

W poniedziałek 8 grudnia Marcin Przydacz oficjalnie odpowiedział na zaproszenie Wołodymyra Zełenskiego, które prezydent Ukrainy skierował do Karola Nawrockiego. W swoim oświadczeniu szef Biura Polityki Międzynarodowej wyraźnie zaznaczył, że prezydent w Kijowie nie jest dla Warszawy partnerem drugorzędnym. Wręcz przeciwnie – relacje z Ukrainą mają pozostawać jednym z kluczowych kierunków polskiej polityki zagranicznej.

Przydacz podkreślił, że w Pałacu Prezydenckim docenia się fakt, iż Polska pojawia się wysoko na liście priorytetów Zełenskiego. Zwrócił uwagę na wagę dobrosąsiedzkich stosunków opartych na wzajemnym szacunku oraz jasno zadeklarował, że trwają już prace nad konkretną datą spotkania przywódców w Warszawie. Jak zaznaczył, te ustalenia prowadzone są kanałami dyplomatycznymi, które określił jako otwarte i aktywne.

W ten sposób Kancelaria Prezydenta wysłała sygnał, że zaproszenie z Kijowa nie zostało zignorowane, ale wkomponowane w szerszy plan rozmów, z wyraźnym akcentem na to, by spotkanie odbyło się na polskiej ziemi.

Zaproszenie z Kijowa: "jakąkolwiek datę wybierzecie, ja się pojawię"

Już wcześniej Wołodymyr Zełenski publicznie podkreślał, że zależy mu na bezpośrednim spotkaniu z Karolem Nawrockim. W rozmowie prowadzonej na pokładzie samolotu, podczas lotu z Londynu do Brukseli, prezydent Ukrainy mówił o gotowości przyjęcia polskiego przywódcy w Kijowie.

Zełenski przekazał, że za pośrednictwem komunikatora WhatsApp zaprosił Karola Nawrockiego do stolicy Ukrainy i pozostawił warszawskiej stronie pełną swobodę w wyborze terminu. Zadeklarował, że każda wskazana data będzie dla niego do przyjęcia, a samo spotkanie określił jako sprawę szczególnie ważną. Zaznaczył również, że chętnie przyjąłby także zaproszenie do Polski – zarówno w formule oficjalnej, jak i mniej formalnej, jeśli tylko prezydent wskaże dogodny dzień.

Warszawa czy Kijów? Gdzie spotkają się prezydenci?

Odpowiedź Marcina Przydacza, akcentująca prace nad datą spotkania w Warszawie, wpisuje się we wcześniejsze wypowiedzi Kancelarii Prezydenta. Jeszcze w październiku szef Biura Polityki Międzynarodowej sugerował, że jeśli Wołodymyr Zełenski chce porozmawiać z Karolem Nawrockim, naturalnym miejscem takiego spotkania powinna być właśnie polska stolica.

To podejście tworzy ciekawy dyplomatyczny obraz: z jednej strony Zełenski mówi o gotowości przyjęcia polskiego prezydenta w Kijowie i deklaruje, że wizyta Nawrockiego jest dla niego bardzo ważna, z drugiej – Warszawa jednoznacznie sygnalizuje, że widzi przyszłą rozmowę raczej u siebie.

Na razie oficjalne komunikaty mówią jedynie o "kontaktach dyplomatycznych" w sprawie daty. W praktyce to w tych zakulisowych rozmowach zapadnie decyzja, czy pierwsze duże spotkanie Nawrockiego z Zełenskim odbędzie się najpierw w Warszawie, czy jednak w Kijowie – i jakie sygnały obie strony będą chciały tym wyborem wysłać opinii publicznej.