
Zbliża się koniec roku, zapinajcie pasy, pora na listę 17 najlepszych seriali 2025. W naszym zestawieniu nie mogliśmy pominąć oczywistego fenomenu, jakim jest "Dojrzewanie", a także finału bawiącego nas od prawie dekady "Stranger Things". Jeśli sądzicie, że niczym nowym was nie zaskoczymy, to się grubo mylicie.
W naszym serialowym zestawieniu uwzględniliśmy tytuły, które miały w Polsce premierę w 2025 roku. Wolimy to podkreślić, ponieważ czasem zdarza się, że zagraniczne produkcje są u nas wypuszczane z lekkim opóźnieniem.
Najlepsze seriale 2025 roku
Kolejność jest przypadkowa.
1. Dojrzewanie
Wybór Działu Kultura
"Przygnębiająca panorama nastoletniego piekła w jednym ujęciu" – pisaliśmy w recenzji serialu "Dojrzewanie", który ucieleśnił wewnętrzny strach każdego rodzica. Stephen Graham ("Punkt wrzenia") i Jack Thorne ("Toksyczne miasto") pokazali bezradność dorosłych wobec tego, co dzieje się z ich dziećmi poza domem i w jakim stopniu zewnętrzne środowisko wpływa na rozwój moralności u najmłodszych.
"Dojrzewanie" to wyżyny telewizji, bezpardonowy komentarz społeczny, który dzięki świetnej grze aktorskiej – zwłaszcza Erin Doherty i nastoletniego Owena Coopera – zmusza widownię do konfrontacji ze zjawiskiem, o jakim albo nie miała pojęcia, albo nie chciała myśleć.
2. Lato, kiedy umarł Hikaru, 1. sezon
"Lato, kiedy umarł Hikaru" wywołał we mnie emocje, których dawno nie czułam. Pogrzebaną gdzieś głęboko mieszankę smutku, nostalgii i doszukiwania się piękna wszędzie tam, gdzie z pozoru go nie ma. Anime na kanwie mangi autorstwa Mokumokuren jest japońskim horrorem ludowym, traktatem o żałobie i zinternalizowanej homofobii, który po seansie prześladuje widza (jak Hikaru Yoshikiego).
Snując opowieść o dwóch chłopcach z mieściny Kubitachi, reżyser Ryōhei Takeshita czerpie inspiracje od swoich rodaków, jakimi są legendarny mangaka Junji Itō i deweloperzy ze studia Tecmo, którzy stworzyli wywołującą dreszcze grę Fatal Frame II: Crimson Butterfly. Ujęcia, kreska, scenariusz, wszystko się ze sobą komponuje.
3. Studio, 1. sezon
Seth Rogen jako szef fikcyjnego studia filmowego, który próbuje realizować swoje artystyczne ambicje w Hollywood zdominowanym przez algorytmy, "rimejki" i paniczny strach przed ryzykiem. "Studio" to ostra satyra na współczesną branżę, w której Rogen – jako aktor, scenarzysta, reżyser i producent – trafnie punktuje absurdy systemu. Serial bawi inteligentnym, autoironicznym humorem, a jednocześnie okazuje się szczerym i czułym hołdem dla magii kina i ludzi, którzy wciąż chcą w nią wierzyć.
4. Andor, 2. sezon
Zuzanna Tomaszewicz
Tony Gilroy zamyka drugim rozdziałem "Andora" historię o iskrach, które wzniecają ogień; o ludziach, których czyny i poświęcenia – niezależnie od tego jak duże, jak małe – tworzą podwaliny pod rewolucję. Opowieść o Cassianie i innych szarych ludziach znajdujących się pod butem Imperium Galaktycznego to serial odarty z gwiezdnowojennego optymizmu, a mimo to niosący nadzieję, którą widzi przede wszystkim w człowieczeństwie, kolektywizmie i roli jednostki w zmianach społecznych.
"Andor" jest telewizyjnym objawieniem, obok którego wiele osób przejdzie obojętnie, błędnie doszukując się w nim kolejnej bajki o rycerzach z mieczami świetlnymi. Po dzieło scenarzysty "Łotra 1" warto sięgnąć ze względu na znakomity i angażujący scenariusz z przesłaniem, kopalnię intrygujących i niejednoznacznych postaci, a także rewelacyjne aktorstwo z Diegiem Luną, Genevieve O'Reilly i Stellanem Skarsgårdem na czele.
5. Grupa zadaniowa, 1. sezon
Ola Gersz
Brad Ingelsby wraca do surowego, robotniczego świata znanego z "Mare z Easttown", ale tym razem opowiada historię lżejszą w rytmie, choć nie w emocjach. "Grupa zadaniowa" śledzi dwa losy zmierzające ku zderzeniu: Marka Ruffalo jako wypalonego, pogrążonego w żałobie szefa FBI oraz Toma Pelphreya jako śmieciarza, który staje na czele gangu rabującego narkotykowe meliny.
To opowieść o złych decyzjach, wierze, rodzinie, poczuciu winy i iluzji, że jeszcze można coś naprawić. Ruffalo gra oszczędnie i precyzyjnie, ale to Pelphrey dokonuje tu rzeczy wybitnych – jego rola jest jedną z najbardziej poruszających kreacji roku.
Serial zaskakuje empatią, świetnie napisanymi postaciami drugiego planu (Emilia Jones jest absolutnie bezbłędna) i narracyjnymi skrętami, które wytrącają z komfortu. Ale mimo całego mroku, "Grupa zadaniowa" ma nutę nadziei, co w 2025 roku wcale nie jest oczywiste.
6. Jedyna, 1. sezon
Zuzanna Tomaszewicz
Po "Breaking Bad" Vince Gilligan zabrał się za "Jedyną" – krytykę kapitalizmu, sztucznej inteligencji i amerykańskiej propagandy, którą odział w szaty science fiction. Hit Apple TV niby jest komedią, a jednak piekielnie niepokoi. Z przesyconą cynizmem Helen obserwujemy, jak niemalże cała ludzkość łączy się w zbiorowy umysł. Tak miły, tak uczynny, tak... pozbawiony zachodniego indywidualizmu.
Rhea Seehorn w roli głównej jest bezbłędna. To samo tyczy się m.in. Polki Karoliny Wydry i Miriam Shor. Jak miło, że choć raz ktoś obsadził w tak porządnym serialu mniej znane twarze.
7. Biały Lotos, 3. sezon
Ola Gersz
Tajlandia, luksus, moralna zgnilizna oraz uduchowienie – zarówno na pokaz, jak i to zupełnie nieoczekiwane. Mike White po raz trzeci wrzuca uprzywilejowanych bohaterów do egzotycznego raju, który szybko przeistacza się w psychologiczną dżunglę pełną napięć, hipokryzji, kryzysów i niewygodnych pytań.
Tym razem jest bardziej refleksyjnie i duchowo – buddyjskie konteksty robią swoje – choć oczywiście nie obyło się bez zbrodni. Mimo narzekań na wolniejsze tempo, serial nadal imponuje dialogami, precyzyjną satyrą i znakomitym aktorstwem. Finał był nieco zbyt łopatologiczny, ale jeśli chodzi o wiwisekcję zachodniego ego, "Biały Lotos" wciąż pozostaje bezkonkurencyjny.
8. Kocham LA, 1. sezon
Zuzanna Tomaszewicz
"Kocham LA" to serial stworzony z myślą o koneserach kampu. Przesada to drugie imię jego twórczyni, Rachel Sennott, która zabiera nas do słonecznego Los Angeles, gdzie młodzi nieudolnie poszukują amerykańskiego snu. Postaci napisanych przez gwiazdę "Na dnie" nie da się lubić, za to można się z nimi utożsamiać (zwłaszcza, jeśli jest się przedstawicielem znienawidzonego pokolenia Z, kłaniam się nisko).
Rachel Sennott jest jak współczesna Lena Dunham, dzięki której mamy "Dziewczyny". Zabawna, błyskotliwa, z dystansem i zafascynowana ludzkimi wadami.
9. Tysiąc ciosów, 1. sezon
Ola Gersz
Walki na gołe pięści i gang złodziejek w sercu XIX-wiecznego Londynu. Brzmi idealnie? Twórca "Peaky Blinders" Steven Knight wraca do świata, który zna najlepiej: jest brudno, brutalnie i bardzo angielsko. I znowu trafił w dziesiątkę. "Tysiąc ciosów" to krwawa, pełna gniewu i pasji opowieść o przemocy, klasie, przetrwaniu i lojalności.
Stephen Graham, gwiazdor "Dojrzewania", ponownie kradnie ekran – tym razem jako bokser balansujący na granicy obłędu. Jego ekranowa partnerka z netfliksowego hitu, Erin Doherty, świetnie wypada jako przestępczyni z głową na karku, a Malachi Kirby porywająco gra imigranta próbującego przetrwać zarówno w ringu, jak i na ulicy. I ta scenografia! Na szczęście dostaniemy drugi sezon.
10. Próba generalna, 2. sezon
Zuzanna Tomaszewicz
W 2. sezonie dokumentalno-komediowej "Próby generalnej" Nathan Fielder próbuje zapobiec wypadkom samolotowym, poprawić jakość pracy pilotów, a przede wszystkim zajrzeć w głąb siebie, serwując w finale zwrot akcji, którego mogą mu pozazdrościć twórcy napędzanych akcją serialowych tasiemców.
Charakterystyczna dla twórczości kanadyjskiego komika niezręczność z każdym odcinkiem robi się coraz większa. Czasem chcesz odwrócić wzrok z żenady, ale nie możesz, ponieważ niekomfortowe interakcje Fieldera z przypadkowymi ludźmi są uzależniające.
11. Świt Ameryki
Ola Gersz
Brutalna, surowa i całkowicie pozbawiona złudzeń opowieść o XIX-wiecznym Dzikim Zachodzie, która nie ma nic wspólnego z hollywoodzką mitologią. Mark L. Smith i Peter Berg pokazują pogranicze nie jako krainę pionierów-bohaterów, lecz jako przestrzeń nieustannej przemocy, religijnego fanatyzmu i bezwzględnej walki interesów.
Taylor Kitsch świetnie wypada jako człowiek złamany, ale nie do końca stracony, a Betty Gilpin jako kobieta zmuszona zacząć wszystko od nowa, gotowa zrobić wszystko, by chronić swojego syna. Opowieść o nowo odnalezionej rodzinie pośród wyrzutków porusza jak zawsze, a historia inspirowana masakrą w Mountain Meadows staje się punktem wyjścia do refleksji nad narodową pamięcią.
"Świt Ameryki" to krwawy, momentami przytłaczający serial, który jednak potrafi znaleźć miejsce na ciszę, melancholię i nieoczywiste ukojenie. Finał nieco za bardzo ckliwy, ale to antywestern z duszą – tylko dla widzów o mocnych nerwach.
12. Rozdzielenie, 2. sezon
Zuzanna Tomaszewicz
"Rozdzielenie" to miks zjawiskowej narracji, niepokojącej scenerii przypominającej internetowy fenomen o nazwie przestrzeń liminalna i utalentowanej obsady. Widzowie powolutku układają puzzle, odkrywając coraz to nowsze sekrety biotechnologicznej korporacji Lumon Industries, a jednocześnie dochodzą do wniosku, że mają przed sobą więcej pytań, niż odpowiedzi. W 2. sezonie ta niewiedza nie przestała być ujmująca.
13. The Pitt, 1. sezon
Ola Gersz
Gwiazdor kultowego "Ostrego dyżuru" Noah Wyle wraca do szpitalnych realiów, ale zamiast nostalgii dostajemy bezlitosny realizm. "The Pitt" to kronika jednego dyżuru na pogotowiu w Pittsburghu – każdy odcinek to kolejna godzina pracy i osobny kryzys: medyczny, społeczny albo systemowy.
Serial, który na szczęście został wznowiony na drugi sezon, rezygnuje z taniej dramaturgii na rzecz autentyzmu, świetnych ról i napięcia wynikającego z samej codzienności. To medyczny dramat, który boli właśnie dlatego, że jest tak blisko prawdy. Uwaga, stresuje na maksa!
14. Rekruci
Zuzanna Tomaszewicz
Miniserial "Rekruci" na podstawie autobiografii "The Pink Marine" Grega C. White'a opowiada o tym, jak w latach 90. ubiegłego wieku wyglądało byciem gejem i jednocześnie członkiem Korpusu Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych. Andy Parker z niespotykaną czułością obchodzi się z motywem braterstwa, kręcąc komediodramat z gatunku "coming of age" w warunkach rygorystycznego obozu szkoleniowego marines.
Netflix dobrze zrobił, że anulował serial, nie żartuję. "Rekruci" nie potrzebują zderzać bohaterów z realiami I wojny w Zatoce Perskiej. Osiem odcinków nam wystarczy, Parker opowiedział w nich wszystko to, co miał w nich opowiedzieć.
15. Śmierć od pioruna
Ola Gersz
Mike Makowsky bierze jeden z najbardziej absurdalnych i niepokojących epizodów w historii USA i zamienia go w czteroodcinkowy majstersztyk. Opowieść o zabójstwie prezydenta Jamesa A. Garfielda w 1881 roku staje się tu nie tylko rekonstrukcją historyczną, ale też zaskakująco aktualną satyrą na politykę, kult jednostki i amerykańską obsesję władzy.
Genialny, ale niedoceniany Michael Shannon gra Garfielda z lodowatą powściągliwością, a Matthew Macfadyen jako fanatyk Charles Guiteau jest jednocześnie groteskowy i przerażający. Serial balansuje między czarną komedią a politycznym thrillerem, momentami przypominając skrzyżowanie "Figurantki" z "Drunk History".
Galeria drugoplanowych ról (Nick Offerman, Bradley Whitford, Shea Whigham) kradnie kolejne sceny, a całość prowadzi do gorzkiej konkluzji: amerykańska historia nie tylko nie nagradza moralnej uczciwości – często aktywnie ją eliminuje. "Śmierć od pioruna" jest błyskotliwa, bezczelna i zaskakująco celna. Szkoda, że przeszła w Polsce bez echa – naprawdę warto nadrobić na Netfliksie, zwłaszcza, że ma tylko cztery odcinki.
16. Potężna Dziewiątka, 1. sezon
Zuzanna Tomaszewicz
Jeśli nie macie pod ręką mistrza gry Dungeons & Dragons, serial "Potężna Dziewiątka" zastąpi wam wszystkie nierozegrane sesje RPG. Critical Role, czyli grupa profesjonalnych aktorów głosowych, która w wolnych chwilach rzuca dwudziestościenną kością na perswazję lub akrobatykę, powraca na Prime Video, zastępując bohaterów z "Legenda Vox Machiny" drużyną nieudaczników.
Zachodnia animacja wciąga jak diabli, szkoda tylko, że każdy odcinek twórcy kończą grającymi na nerwach cliffhangerami. Miłośnicy wszelkich podgatunków fantasy poczują się w krainie Wildemount jak u siebie w domu. Jest łzawo, epicko i krwawo.
17. Stranger Things, 5. sezon
Ola Gersz
Pierwsza część piątego sezonu jest emocjonalna, zabawna i świetnie zrealizowana, a jej finał – epicki. Niestety druga odsłona jest znacznie słabsza. Owszem, wciąż bawiłam się dobrze (i wzruszałam tam, gdzie trzeba), ale twórcy próbowali złapać zbyt wiele srok za ogon. Odcinki mogłyby być spokojnie o połowę krótsze, bohaterów jest tak dużo, że część z nich podpiera ścianę, a zagmatwane lore może przerazić część widzów.
W chwili, gdy powstaje ten ranking, wciąż czekamy na wielki finał hitu Netfliksa. Mimo że piąty sezon okazał się słabszy od czwartego i nawet jeśli zakończenie powtórzy błędy "Gry o tron" i rozczaruje widzów, "Stranger Things" musiało się tu znaleźć z prostego powodu. To ostatni sezon serialu, który zmienił streaming, zrewolucjonizował branżę i stał się fenomenem przez wielkie "F".
Oczywiście można narzekać, że bracia Dufferowie bezwstydnie żonglują popkulturowymi kliszami i że to wszystko już było. Tyle że właśnie o to chodzi. "Stranger Things" to świadomy hołd dla – głównie – kina lat 80., który twórcy potrafią twórczo przetworzyć w widowisko z najwyższej półki. Jest tu nostalgia i melancholia, akcja i humor, niekończąca się zabawa popkulturą, a przede wszystkim – serce.
Będę tęsknić za tym serialem – i to bardzo.
Zobacz także
